niedziela, 19 sierpnia 2018

Za pacierz zdjęcie z Wojciechem Cejrowskim

Z Wojciechem Cejrowskim jak co roku, tak jak już od siedmiu lat, można było się spotkać podczas trwającego do niedzieli 19 sierpnia 2018 Jarmarku św. Dominika w Gdańsku. Można było nawet sobie zrobić z nim wspólne zdjęcie, ale pod warunkiem za... odmówienie pacierza. Cejrowski w Gdańsku promował swoją nową książkę pt. „Wyspa na prerii”.
Wojciech Cejrowski krytykuje obecną formułę organizowania Jarmarku św. Dominika. Apeluje on do organizatorów o powrót do korzeni. - To co powstało oglądam ze smutkiem, bo utraciliśmy jarmarczność, a w tysiącletnim Gdańsku obecnie zrobiło się centrum handlowe. Doradzałbym władzom miasta powrót do tradycji, która tu zawsze była. Wystawia się kto chce, a ja bym nawet nie brał placowego od tych ludzi, tylko uwolnił miasto w tej przestrzeni. I mielibyśmy huczny jarmark z prawdziwego zdarzenia - powiedział znany podróżnik.
Propozycja odmówienia pacierza za wykonanie wspólnego zdjęcia z Wojciechem Cejrowskim, była adresowana głównie – co zauważyłem - do przedstawicieli starszego pokolenia.
Wojciech Cejrowski pochodzący z pobliskiego Kociewia, tradycyjnie już od siedmiu lat był obecny na stoisku obok oddziału PTTK i Ratusza Głównego Miasta Gdańska, naprzeciw Studni Neptuna na Długim Targu.
Po kupieniu choćby jednego egzemplarza jego książki, można było nawet całą rodziną pozować do wspólnego pamiątkowego zdjęcia z Wojciechem Cejrowskim. Wielu się chwaliło, że ogląda jego czwartkowy program na TVP Info, jak prosto z Arizony komentuje najważniejsze wydarzenia krajowe i światowe.
Pomocną w sprzedaży książek autorstwa Wojciecha Cejrowskiego, tym razem była tajemnicza brunetka, zamaskowana w czarnych okularach, niczym nasz były narodowy przywódca. Do niewielkiego stoiska Wojciecha Cejrowskiego, usytuowanego przy Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku, przez cały czas jego namawiania do pacierza, ustawiała się spora kolejka.
Do stojącego za niewielką ladą i to na boso Wojciecha Cejrowskiego, ludzie a głównie turyści, podchodzili z niedowierzaniem, że widzą go tuż przed sobą i to na żywo.
Z ciekawości zajrzałem na facebooka Wojciecha Cejrowskiego, aby przeczytać wpisy ludzi po takich bliskich spotkaniach z nim w cztery oczy. Małgorzata Mikucka: - Wspaniale było dziś spotkać Pana na żywo w Gdańsku. Kupić książkę z autografem i zrobić sobie zdjęcie: Dla mnie bezcenne! Pozdrawiam cieplutko! Teresa Majewska: - Miło było spotkać Pana w realu, kupić książkę z dedykacją, no i oczywiście zobaczyć te sławne bose stopy - widok bezcenny. Honorata Bierut: - Panie Wojtku córka była z dziećmi w Gdańsku na urlopie u rodzinki i poszła z dzieciaczkami na ulicę Długą i boczne uliczki, naraz słyszy, że tu obok jest ten pan co babcia go lubi. Starszy wnuk ma 9 lat i młodszy 2 latka, niestety młodszy nie pozwolił mamusi postać w kolejce aby mogła kupić pana książkę, ale mam 2 fotki oczywiście jest pan bez obuwia.
Łukasz Woźniak: - Kurcze miałem podejść, ale było tyle ludzi dookoła, że już nie chciałem katować Pana Wojciecha kolejnym zdjęciem. Żałuję, że nie podszedłem. Katarzyna Durlak: - Byłam, co za miłe spotkanie, dziękuję za autograf i zdjęcia, wspaniała pamiątka.
Teresa Ozalp: - Zawsze Pana uwielbiałam!!!! Moja katolicka Rodzina też, a najbardziej moja Mama!!!! Jeszcze jako nastolatka oglądałam każdy odcinek "WC kwadrans", a do dziś każdy program, czytam Pana publikacje i kupuję książki - najczęściej są to prezenty dla Mamy!!!! Mimo, że dziś jestem muzułmanką, to popieram Pana poglądy i zawsze całym sercem bronię, tak jak moja ukochana Mamusia! Dziś spotkało nas WIELKIE ROZCZAROWANIE PANA OSOBĄ - niedawno zmarła moja Prababcia, Osoba, która wychowała moją Mamę; Mama opiekowała się nią przez całą Jej starość, a ostatnie miesiące były bardzo ciężkie, wyczerpały moją Mamę, zarówno psychicznie, jak i fizycznie!!! Dlatego razem z Siostrą zabrałyśmy Mamę na wakacje i jakaż była radość, gdy dowiedziałyśmy się, że Pan będzie w Gdańsku!!! 13 i 14-tego Mamusia czuła się fatalnie, dziś natomiast przyszłyśmy i to jak Pan potraktował moją Mamę jest skandalem!!!! Moja Mama jest w posiadaniu książki, dziś sprzedawanej, mimo to chciała kupić, żeby nie było, że chce zdjęcie "za darmo", ja natomiast przekonałam Ją, że Pan robi je za "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo"!!! Uwierzyła mi - niepotrzebnie!!!! Ważniejszy był nietrzeźwy chłopak z mazakiem! Przykro mi tylko dlatego, że Mama jest w tak fatalnej formie!!!!!! Każde doświadczenie jednak ma sens, szkoda jednak, że czasem tak gorzko smakuje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz