Dla uczestników piłkarskiego
turnieju, rozgrywanego na pełnowymiarowym stadionie w dzielnicy
Zaspa Rozstaje, w piątek 22 lipca 2016 roku, w ramach obchodów
Światowych Dni Młodzieży w Archidiecezji Gdańskiej,, czekały
pamiątkowe puchary.
Wszystkie mecze
trwały po osiem minut, z uwarunkowaniem, że w 11-osobowym zespole
musi grać co najmniej pięć zawodniczek. Ustalono też, że
sędziowie nie będą odgwizdywali spalonych.
Skład sędziowski
na powyższym zdjęciu od lewej: Martyna Górna, Radosław
Szatkowski, Karolina Kwiatkowska i Andrzej Kowalczys.
W pierwszym meczu
gospodarz Polska (niebieskie stroje), a konkretnie reprezentacja
Gdańska Przymorza z parafii św. Brata Alberta, zremisowała z
Francją 1:1. Przy czym pierwszego gola zdobyli Francuzi (zdjęcie powyżej).
Dopiero pod koniec
tego meczu, wyrównującego gola na 1:1 strzelił napastnik Grzegorz
Dybizbański, który najwięcej biegał po boisku i w przerwie
gasił pragnienie.
W
drugim spotkaniu zmierzyły się Włochy (dla rozróżnienia ubrani w
kolorowe kamizelki) z Martyniką. Mimo włoskiej podbramkowej w
miarę szczelnej zapory, gościom z departamentu zamorskiego
Francji, zajmującego karaibską wyspę o tej samej nazwie, położoną
w archipelagu Wysp Nawietrznych w Małych Antylach, udało się
uzyskać prowadzenie 1:0.
Włoskie
"catenaccio" okazało się być podziurawionym serem
szwajcarskim, bo bardzo zwinni i szybko biegający, przeważnie na
boso, zawodnicy z Martyniki, zdobyli drugiego gola. Włoska bramkarka
Sara Bertolli, była tym faktem załamana.
Tym ułomnościom
włoskiej drużyny i umiejętnościami piłkarskimi smukłych
mieszkańców Martyniki, ze zdziwieniem i podziwem przyglądali się
liczni kibice.
Trzeci mecz został
rozegrany pomiędzy Polską i podziwianą przez kibiców Martyniką.
Goście wzięli się na sposób i kontuzjowali (raczej przypadkowo)
najlepszego naszego napastnika Mateusza Molka, który z pomocą gości musiał opuścić murawę. Ból stopy był tak silny, że
nie mógł on już grac do końca turnieju. To spotkanie wygrała
Martynika 1:0.
Podczas kolejnego
meczu Francji z Włochami padł remis 0:0. Z uwagi na mokrą murawę
piłkarze często wpadali w poślizg i się wzajemnie podcinali.
Dochodziło do bolesnych kontuzji. Z trudem podniósł się
sfaulowany Włoch (żółta koszulka). Sędziowie chyba zapomnieli
zabrać ze sobą żółte i czerwone kartki i bez karania piłkarzy,
mecze stawały się coraz bardziej brutalne.
Kolejny piąty
mecz turniejowy, tym razem z Włochami był bardzo istotny dla
Polaków, bo aby myśleć o „pudle” musieli go koniecznie wygrać.
Słusznie, że zdecydowali się zmienić strony boiska, a tym samym
przeciwległe bramki. Ta włoska znajdująca się bliżej budynku
socjalnego okazała się być bardziej dziurawa.
To do tej bramki w meczu
z Włochami mieszkańcy z Gdańska Przymorza strzelili aż dwa gole.
Pierwszym zdobywcą gola był Maciej Szymańczak, a drugim już
wspomniany Grzegorz Dybizbański.
Na nic zdał się
gromki doping włoskich kibiców. Ich reprezentanci zajęli w
turnieju ostatnie miejsce.
W tym momencie
Polacy mieli 4 punkty, Francuzi tylko 2, a Martynika 6. Włosi po
remisie z Francją jedynie 1 punkt. Ostatni mecz pomiędzy Francją i
Martyniką decydował o końcowej klasyfikacji. Większość była
pewna zwycięstwa Martyniki. Jej zawodniczka nawet klęcząc przed
francuską bramką odprawiała modły na rzecz zwycięstwa jej
drużyny.
Francuzi nie
mogący się pogodzić z przegraną z Portugalią 0:1 w meczu
finałowym podczas UEFA Euro 2016 w Paryżu, tym razem nie dali za
wygraną. Tu w Gdańsku lepiej rozstawiwszy piłkarzy swojej obrony,
grali z kontrataków. Po jednym z nich strzelili zwycięskiego gola.
Tym sposobem z 5 punktami przesunęli się na drugie miejsce w
turnieju, na trzecie spychając Polaków z 4 pkt.
Pomysłodawca
sportowej imprezy i jej współorganizator proboszcz ksiądz kanonik
Grzegorz Stolczyk z parafii św. Brata Alberta w Gdańsku
Przymorzu, wręczył poszczególnym zespołom puchary. Czwarte
miejsce zajęli Włosi 1 pkt., za remis z Francją 0:0.
Po odbiór pucharu
za trzecie miejsce z efektownym poślizgiem wystąpiła drużyna
Polski.
Po wygranej
Francuzów nad Martyniką, dopiero trzecie miejsce przypadło Polsce,
a konkretnie reprezentacji Gdańska Przymorza z parafii św. Brata
Alberta z 4 pkt. Uzyskali oni remis z Francją 1:1, przegrali z
Martyniką 0:1 i wygrali z Włochami 2:0.
Drugie miejsce
zdobyli Francuzi, 5 pkt. Remisy z Polską 1:1 i Włochami 0:0 oraz
sensacyjna wygrana z Martyniką 1:0.
Turniej piłkarski
zorganizowany w ramach obchodów Światowych Dni Młodzieży w
Gdańsku, wygrał zespół Martyniki, 6 pkt., dwa zwycięstwa z
Włochami 1:0 i Polską 1:0 oraz niespodziewana porażka z Francją
0:1.
Na powyższym
zdjęciu od lewej wraz z radnym miasta Gdańska i współorganizatorem
sportowej imprezy Andrzejem Kowalczysem, proboszczem księdzem
kanonikiem Grzegorzem Stolczykiem, kapitanem Martyniki z
pucharem i głównym sędzią Radosławem Szatkowskim.
Spontaniczna
radość z turniejowego zwycięstwa gości z Martyniki była godna
podziwu.
Tekst i zdjęcia: Włodzimierz
Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz