Spośród
czterech drużyn uczestniczących w żeńskim turnieju piłki nożnej
„Do przerwy 0:1”, rozegranego w sobotę 2 lipca 2016 roku na
gdańskiej Zaspie, dwie drużyny pochodziły z Pruszcza Gdańskiego.
To one rozegrały ze sobą kolejny trzeci mecz turniejowy.
Czarni
Pruszcz (czerwone stroje) wygrały z Ladies
(żółte kamizelki) 6:3. Te trzy gole różnicy w tym bratobójczym
meczu dały Czarnym Pruszcz ostateczne zwycięstwo w turnieju, bo GKS
Żukowo też za dwa zwycięstwa i jeden remis miało tyle samo po 7
pkt. I taką samą różnicę 6 goli pomiędzy zdobytymi, a
straconymi miały oba zespoły, ale Czarne tych goli strzeliły
łącznie 12, a GKS Żukowo 9.
Mecz
był bardzo zacięty, a poczynaniom piłkarek bacznie przyglądał
się sędzia prowadzący wszystkie żeńskie potyczki Tadeusz
Michalski.
Na
powyższym zdjęciu swojego trzeciego gola dla Czarnych zdobyła
Zuzanna Łachinowicz. Ale
tyle samo, bo aż trzy gole zdobyła
Zuza Urban dla Ladies,
która w mojej ocenie jest piłkarskim objawieniem. Od obecnych na
turnieju rodziców Zuzy dowiedziałem się, że wcześniej uprawiała
judo, ale starszy brat namówił ją na piłkę nożną i teraz jest
nią całkowicie pochłonięta. Spotkanie zakończyło się wygraną
Czarnych 6:3.
Podczas
meczu GKS Żukowo (zielone kamizelki) z Tolerado (czarne stroje)
doszło do kontuzji zawodniczki z Żukowa i nawet musiała
interweniować zabezpieczająca cały turniej służba medyczna.
Uderzenie piłką w piersi okazało się tylko chwilowo dotkliwe.
Żukowianki wygrały to spotkanie 5:1.
Gdy
Żukowo toczyło bój z Tolerado, pruszczanki przy temperaturze
dochodzącej do 30 st. C odpoczywały siedząc na murawie i zajadając
drożdżówki oraz chłodzące truskawki, doniesione przez ich
opiekuna Rafała Wintera,
a dostarczone
przez organizatorów turnieju.
To
objadanie się podczas turnieju bardzo ujemnie wpłynęło na
początek meczu Czarnych Pruszcz z Tolerado. Nie pomogła nawet
rozgrzewka Czarnym przed tym meczem, gdy Tolerado miało 10 minutową
przerwę po dopiero co przegranym meczu z Żukowem.
Czarne
Pruszcz jednak uniosły się ambicją i najpierw gola wyrównującego
strzeliła, nie kto inny jak Zuzanna Łachinowicz po podaniu
Magdaleny Kaszubowskiej, będącej też celną
strzelczynią na bramkę przeciwniczek.
W
tym meczu Czarne Pruszcz miały kilka doskonałych okazji
podbramkowych, których nie wykorzystały. Powodem tego – jak mi
się wydaje – była coraz bardziej brutalna gra Tolerado. Jedną z
zawodniczek sędzia Tadeusz Michalski dwukrotnie usuwał z
boiska na 2 minuty, pokazując żółtą kartkę.
Nawet
bramkostrzelna Zuzanna Łachinowicz pod koniec tego meczu, już
chyba ze zmęczenia, miała problemy z oddaniem celnego strzału.
Ostatecznie
Czarne Pruszcz wygrały 4:1. Przy dwóch wygranych meczach i jednym
remisie miały 7 pkt.
Ostatni
mecz miał zadecydować o ostatecznym zwycięstwie w turnieju. GKS
Żukowo (zielone stroje) grało z Ladies z Pruszcza Gdańskiego.
Jeśli by pruszczanki przegrały sporą ilością bramek, to turniej wygrało
by Żukowo.
Dobrze
spisywała się bramkarka Ladies, w porę interweniując do wysokich
piłek.
Żukowianki
wzięły się na sposób i zaczęły oddawać strzały półgórne.
Na tyle skuteczne, że wygrały ten mecz 2:0.
Miały
jednak w sumie mniejszą ilość strzelonych goli i turniej wygrały
Czarne Pruszcz. Drugie miejsce dla GKS Żukowo, trzecie Ladies
Pruszcz Gdański, czwarte Tolerado Gdańsk.
Tekst
i zdjęcia: Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz