Gdańsk w rok po nawalnych deszczach
Trwa
wdrażanie wielu działań, w tym piętnastu obywatelskich
rekomendacji dotyczących przygotowania Gdańska przed skutkami
deszczy nawalnych. Gdańszczanie wskazali, jak lepiej chronić miasto
przed, w trakcie i po wystąpieniu podtopień czy powodzi. Do pakietu
zmian jakie zaproponowali gdańszczanie dochodzą także działania
urzędników i specjalistów: kolejne inwestycje o blisko 150 mln zł
wartości, rozbudowa monitoringu hydrologiczno- meterologicznego,
budowa niebiesko-zielonej infrastruktury i wreszcie szeroka adaptacja
do zmian klimatu.
Gdańszczanie
wskazali też na konieczność realizacji zadań długoterminowych
jak np. zwiększenie retencji na Górnym Tarasie, czy w Trójmiejskim
Parku Krajobrazowym. W tym celu nawiązano współpracę z władzami:
Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, Nadleśnictwa Gdańsk i
Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Efektem ma być koncepcja,
która pokaże gdzie można wprowadzić daną rekomendacje. Dotyczyły
one też odtworzenia lub zmodernizowania zlokalizowanych na terenie
Parku zbiorników retencyjnych. Wskazano, że na terenie Owczarni
powinien powstać nowy zbiornik, a ten w Kiełpinie rozbudowany. O
priorytetach inwestycyjnych ma zadecydować wynik modelowania
numerycznego - skomplikowanego narzędzia hydrologicznego
pokazującego zachowanie danej zlewni przy wystąpieniu określonego
opadu.
-
W perspektywie do roku 2023 zaplanowanych jest ponad 20
przedsięwzięć, które pochłoną 150 mln złotych. Ponad połowa
tej kwoty została dofinansowana ze środków Unii Europejskiej.
Powstaną nowe zbiorniki retencyjne, kanalizacja deszczowa i
przepompowania wody. Planami inwestycyjnymi zostało objętych ponad
10 dzielnic. Gdańsk walczy także o środki unijne na rozbudowę i
modernizację hydrologiczno-meteorologicznej sieci pomiarowej oraz
systemu ostrzegania ludności na terenie gmin Gdańska i Sopotu. W
ramach projektu ma powstać: 75 punktów pomiarowych. W tym 19
pomiarów wielkości opadu deszczu, 55 pomiarów poziomów wód w
zbiornikach retencyjnych, potokach i kolektorach wód deszczowych i
jedna stacja meteorologiczna - wyjaśnia zastępca prezydenta
Gdańska ds. polityki komunalnej Piotr Grzelak.
Nie tylko
infrastruktura hydrotechniczna może służyć ochronie
przeciwpowodziowej, ale także zieleń miejska i leśna. Otóż duże
drzewo ma możliwość magazynowania wody w obrębie swojej korony
średnio w granicach 228- 455 litrów wody, a optymalne pokrycie
koronami drzew może zredukować spływ wody burzowej o 7-17 proc.
-
Krótki czas trwania intensywnych opadów przy jednoczesnym
wydłużonym okresie suszy wymaga nowego spojrzenia na gospodarowanie
wodą opadową. Dlatego łączymy
działania konwencjonalne - twarde z niekonwencjonalnymi - miękkimi.
Dążymy do tego, by budować jak najszerszą sieć zielonej
infrastruktury, która świetnie uzupełnia działalność człowieka
w zarządzaniu wodą opadową - wyjaśnia Ryszard
Gajewski, prezes
spółki Gdańskie Wody.
-
Z perspektywy mieszkańca sytuacja wygląda tak: „ma nas nie
zalewać”. Takiego stanu rozsądni włodarze miast zagwarantować
nie mogą. To co mogą i powinni zrobić, to spojrzeć na problem
przez szerszy obiektyw. Problem przepełnienia kanalizacji deszczowej
przez deszcze nawalne to problem wielu miast i nie da się go
wyeliminować używając jednej metody np. rozbudową sieci
kanalizacji deszczowej. To kwestia nowego spojrzenia. Holistycznego,
uwzględniającego zmiany klimatyczne i jego skutki - komentuje
Halina
Burakowska
(zdjęcie powyżej), dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy
Instytut Badawczy.
Gdańsk
jest uczestnikiem projektu „Opracowanie planów adaptacji do zmian
klimatu w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców”. Celem projektu
jest ocena wrażliwości na zmiany klimatu 44 największych polskich
miast i zaplanowanie działań adaptacyjnych, adekwatnych do
zidentyfikowanych zagrożeń. Doprowadzić ma to do zmodernizowania
schematu gospodarowania zasobami wodnymi, systemu ochrony
przeciwpowodziowej, a także rozwoju systemów informowania i
ostrzegania przed zagrożeniami.
Zdjęcia: gdansk.pl
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń