Jest interes do
zrobienia! Na międzynarodowej konferencji w Gdańsku z udziałem
około 300 osób, w tym przedstawicielki Biura Wysokiego Komisarza
ONZ ds. uchodźców w Europie Środkowej, podczas panelu dyskusyjnego,
filozof z Uniwersytetu Gdańskiego zgłosił propozycję edukacji
polskich ksenofobów poprzez ich lotnicze przetransportowanie do...
Paryża.
Najpierw jednak
zaprotestował prof. Cezary Olbracht-Prądzyński (na powyższym
zdjęciu z lewej), socjolog i antropolog Uniwersytetu Gdańskiego,
kiedy podczas panelu dyskusyjnego na międzynarodowej konferencji w
Gdańsku (30 czerwca 2017) pt. „Miasta Integrujące. Integracja =
Bezpieczeństwo", z tej samej uczelni filozof dr Andrzej Cezary
Leszczyński, powiedział, że w Polsce nie ma mniejszości
narodowych.
Pochodzący
z Bytowa profesor
zwyczajny, Wydział Historyczny · Instytut Historii · Pracownia
Historii Pomorza i Krajów Nadbałtyckich UG jest znawcą tematyki
związanej z Kaszubami, zaliczanymi przecież do mniejszości
narodowych.
To
prof. Cezary Olbracht-Prądzyński,
jako nauczyciel akademicki naucza studentów, iż np. Kaszubi są
słowiańską grupą etniczną, która w prostej linii wywodzi się
od Pomorzan. Kaszubi zajmują tereny na Pomorzu Gdańskim i wschodnią
część Pomorza Zachodniego. Wewnątrz tej grupy można wyróżnić
podgrupy etnograficzne, takie jak na przykład Morzanie, Lesacy,
Zaboracy. Sporej części Kaszubów udało się zachować własną
kulturę i język. Część z nich identyfikuje się podwójnie jako
Polacy i jako Kaszubi. Podczas ostatniego spisu powszechnego 5100
polskich obywateli określiło swoją narodowość jako kaszubską.
Stanowią oni 1 proc. wszystkich Kaszubów. Dla Polski tego typu
deklaracje nie są jednak wiążące, dlatego nie umieszcza się
Kaszubów na liście mniejszości narodowych. Podobnie zresztą jest
ze Ślązakami. Kaszubom udało się jednak jako jedynym spośród
mniejszości, żyjących w Polsce wprowadzić do szkół język
kaszubski. Mniejszość kaszubska jest na pewno grupą, tworzącą
odrębną kulturę, która opiera się na tradycji wielu wieków.
Na
tej samej międzynarodowej konferencji nikt natomiast nie
zaprotestował, kiedy filozof dr Andrzej Cezary Leszczyński
z Uniwersytetu Gdańskiego
(autor trzech książek oraz ponad 200 rozpraw, szkiców i
tekstów popularnych), publicznie
zaproponował, aby polskich ksenofobów lękających się obcych,
samolotami tanich linii lotniczych, na koszt samorządów
transportować do Paryża, aby zobaczyli jak w praktyce wygląda
wspólna egzystencja różnych narodowości.
Takich
ksenofobów obecnie mamy w naszym kraju znaczną i to rosnącą
ilość. Z sondażu CBOS wynika, że ponad 70 proc. Polaków jest
przeciwna przyjęciu w naszym kraju części z przybyłych do Europy
uchodźców z Bliskiego Wschodu lub Afryki.
Na
wysłaniu tych wszystkich polskich ksenofobów do Paryża można by
zrobić niezły interes! Szkoda może, że padły tanie linie
lotnicze rodem z Gdańska. Ciekawe, czy przy takiej propozycji
zgłoszonej na międzynarodowej konferencji z udziałem około 300
osób, w tym przedstawicielki Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds.
uchodźców w Europie Środkowej, znajdzie się ktoś, kto te tanie
linie lotnicze wskrzesi do życia? Bo może też i środki unijne na
ten cel się znajdą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz