Ciągle pada w
Trójmieście już od dwóch dni i nocy, a synoptycy zapowiadają
nadejście kolejnego niżu. Odnotowano wiele podtopień. Strażacy co
rusz interweniują na liczne wezwania. Wód opadowych jest tak wiele,
że istnieje groźba przelania się zbiorników retencyjnych. Gdańskowi ponownie grozi powódź.
Jako
pierwszy na 49 gdańskich zbiorników retencyjnych, od nadmiaru
opadów deszczu, około południa w czwartek 27 lipca 2017 przelał
się zbiornik Zabornia
Niewielki
zbiornik retencyjny Zabornia zlokalizowany przy ulicy Kartuskiej w
Gdańsku.
Mimo
poukładanych kilku rzędów worków z piaskiem, wody opadowe przelały
się przez zbiornik Zabornia i zaczęły spływać w dół ulicy
Kartuskiej. Przejeżdżające nią samochody obficie ochlapywały przechodniów.
Zaporę
z workami z piaskiem ułożono na zbiorniku retencyjnym Zabornia w
Gdańsku na długości kilkudziesięciu metrów.
Wielu
też ciekawskich przyglądało się, jak przelewa się opadowa woda ze
zbiornika Zabornia.
Przy
zbiorniku Zabornia zlokalizowano punkt obioru worków wypełnionych
piaskiem.
Na
terenie całego Gdańska cały czas działa ok. 500 pracowników
służb miejskich – są to m.in. pracownicy Gdańskich Wód,
Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Saur Neptun Gdańsk, Straży
Miejskiej, GAiT i ZTM, a także GZNK. Do tego funkcjonariusze policji
i straży pożarnej.
Co
zauważyłem, że opadowa woda swobodnie spływa od zbiornika
Zabornia w dół ulicy Kartuskiej w Gdańsku. I chyba też dlatego
drogowcy i policja byli przygotowani do ewentualnego zamknięcia
rejonu ul. Kartuskiej/Łostowickiej, gdyby doszło do jeszcze
większego przelania wody w zbiorniku Zabornia.
Najbardziej
zaniepokoiło mnie to, że po tej stronie po której spływały wody
opadowe ulicą Kartuską, najbliższy wpust kanalizacyjny znajdował się w odległości
prawie 300 metrów od zbiornika Zabornia. I to wpust wadliwie
zamontowany w jezdni, bo nieco wyżej niej. Tylko część wody
wpadała do wpustu, a większość płynęła dalej w kierunku znajdującego
się poniżej komisariatu policji i innych obiektów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz