niedziela, 9 lipca 2017

Polskie aktorki ocalone od zapomnienia

Żadna z polskich aktorek, które tuż po wybuchu drugiej wojny światowej wyjechały do USA, nie pracowały w swoim aktorskim zawodzie. Niektóre znajdowały się w tak trudnych warunkach życiowych, że nawet prosiły o jałmużnę. Z tak smutną refleksją podzielił się Grzegorz Rogowski, autor książki pt. „Skazane na zapomnienie. Polskie aktorki filmowe na emigracji”, podczas spotkania autorskiego, jakie odbyło się w sali kinowej Muzeum Emigracji w Gdyni 8 lipca 2017.
Spotkanie poprowadziła red. Gabriela Pewińska, która wcześniej przeprowadziła z autorem książki wywiad i go opublikowała na łamach Dziennika Bałtyckiego.
Grzegorz Rogowski przemierzył ponad 12 tysięcy kilometrów − odwiedzając Nowy Jork, Rochester, San Francisco, San Jose − aby się dowiedzieć tego, jak potoczyły się drogi życiowe polskich aktorek po wyjechaniu w 1939 roku z Polski.
Niewielu uczestników spotkania dowiedziało się, ze autor przeprowadził wiele wywiadów z członkami rodzin aktorek i sporo się od nich dowiedział. Opisał koleje losu kilku polskich aktorek, a każda z historii znakomicie nadaje się na scenariusz filmowy.
Opasła książka biograficzna zawiera też dużo zdjęć czarno-białych. Opisuje też drogi życiowe Renaty Radojewskiej i Nory Ney.
Większość zdjęć, niektóre z nich publikowane po raz pierwszy, pochodzi z prywatnych archiwów.
Autor opisuje wielki świat aktorski dając mu wymowny śródtytuł Holywood nad Wisłą.
Ulubioną aktorką autora książki – jak wyznał - jest Lena Żelichowska (1910-1958). To dla niej mąż „wzięty” portrecista Stefan Norblin wybudował w Warszawie dom wraz ze studiem filmowym Ale kiedy stracił wzrok i poczuł się ciężarem dla żony, to popełnił samobójstwo. Ich syn Andrzej miał wtedy 12 lat i wiele opowiedział autorowi książki o swojej rodzinie. Nawet to, że jego mama, wielka aktorka w Polsce, zarabiała mieszkając w USA, malując... kobietom paznokcie.
Z kolei inna aktorka Zofia Nakoneczna (1910-1976) miała przyjemność kręcić zdjęcia do jednego ze swoich fil;mów na pokładzie statku pasażerskiego Stefan Batory. Była ona aktorką Teatru Wielkiego w Warszawie i ta praca dawała jej dużą satysfakcję zawodową. Grała w filmach, bo była bardzo fotogeniczna. Niewiele pamiątek pozostało po niej, gdyż nie miała ona swoich dzieci i nie miał kto o to zadbać. Przed śmiercią zażyczyła sobie, aby jej prochy rozsypać nad oceanem, co uczyniono.
Autor książki opisał też dzieje losu aktorki Jadwigi Smosarskiej (1898-1971), dając śródtytuł - Abdykacja królowej polskiego filmu.
Spory rozdział pt. Przerwany sen Kopciuszka, zawiera też opis aktorskiego żywota Tamary Wiszniewskiej (1919-1981).
Fragmenty książki czytał aktor, reżyser Ryszard Jaśniewicz.
W małym sklepiku z pamiątkami znajdującym się na parterze Muzeum Emigracji w Gdyni można było po cenie promocyjnej kupić książkę autora Grzegorza Rogowskiego, pt. „Skazane na zapomnienie. Polskie aktorki filmowe na emigracji”.
Po spotkaniu autor wpisywał dedykacje do książek zakupionych przez fanów kinematografii.
Aktor Ryszard Jaśniewicz oraz prowadząca spotkanie autorskie red. Gabriela Pewińska również nabyli książki filmografa Grzegorza Rogowskiego, pracującego obecnie w Filmotece Narodowej w Warszawie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz