wtorek, 5 czerwca 2018

400-letnie organy ponownie zagrały w kościele Św. Trójcy w Gdańsku

Uroczysta inauguracja i poświęcenie odbudowanych XVII-wiecznych organów we franciszkańskim kościele Św. Trójcy w Gdańsku odbyła się w niedzielę, 3 czerwca 2018 r. Prace renowacyjne zamknęły się w 2018 r. akurat w obchody 400-lecia budowy instrumentu.

Trwająca dekadę odbudowa i renowacja tego instrumentu, była jednym z największych przedsięwzięć konserwatorskich na Pomorzu.

Koordynator odbudowy Andrzej Szadejko poinformował podczas niedzielnej uroczystości odsłonięcia organów jak i okolicznościowego koncertu, że nad renowacją zniszczonych organów pracowało bezpośrednio 70 osób.
Na podstawie zachowanych źródeł i wzorów historycznych udało się wyprodukować 70 elementów tego zabytkowego instrumentu.

Historia odrestaurowanych organów, zawarta w specjalnie wydanym albumie, sięga XVI wieku. Według zachowanych przekazów organy w 1568 roku miał wykonać mistrz Balzer Sturmer z Malborka. Z kolei w latach 1616-1618 inny mistrz Maren Friese miał do nich dobudować kolejny, 37-głosowy instrument, zamknięty w ozdobnej szafie. Natomiast w 1703 roku organmistrz Tobias Lehmann całkowicie przebudował instrument, który ostatecznie zmieścił się aż w trzech szafach.
Instrument został poddany kolejnym modyfikacjom w 1757 roku. Nadano mu inny kształt, w jakim dotrwał do roku 1914. Wówczas ponownie zmodernizowano instrument, rozszerzając zakres dźwięków, które można z niego wydobyć. Zmieniono też sposób gry na pneumatyczny.
Organy nie przetrwały II wojny światowej. Na szczęście zostały wtedy zdemontowane i wywiezione na Żuławy. Jednak już w roku 1945 wróciły do gdańskiego kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy. Nie mogły być jednakże zrekonstruowane z uwagi na ogrom zniszczeń samego instrumentu jak i ogromnej rozmiarami świątyni.
Dopiero na początku XXI wieku zainicjowano odbudowę organów na podstawie zachowanych rysunków i zdjęć wykonanych w latach 1943-44. Celem renowacji było odtworzenie wyglądu zabytkowych organów z roku 1914.
Renowację w dużej mierze wsparło finansowo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz miasto Gdańsk kwotą 600 tys. zł. Sporą część wydatków pokryła społeczna zbiórka wśród mieszkańców miasta, jak i liczni fundatorzy. Konserwacja szafy i budowa instrumentu kosztowała około siedem milionów złotych.
Po żmudnej odbudowie organy są obecnie w stanie wydobyć 45 głosów, podzielonych na pięć sekcji z ilością 2441 piszczałek.
Największa piszczałka ma wysokość 4,5 metra, najmniejsza – zaledwie 5 cm.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz