sobota, 30 czerwca 2018

Piłkarki powalczyły w turnieju „Do Przerwy 0:1”

Na sensację zanosiło się w meczu zespołu GKS Żukowo (bordowe stroje), który po celnym strzale w 5 minucie, zawodniczki z numerem 21 Dominiki Czaji, objął prowadzenie 1:0 w meczu z Akademią Piłkarską Lechia Gdańsk.
W trakcie tego meczu, decydującego o miejscu na „pudle”, Dominika Czaja z GKS Żukowo podczas zmiany zawodniczki, wykorzystując chwilę przerwy, natychmiast wysłała SMS-y do znajomych i rodziny, że strzeliła gola i jej zespół sensacyjnie prowadzi z renomowaną drużyną Akademią Piłkarską LG 1:0.
Akademia Piłkarska LG nie zrażona przegrywaniem 0:1, ostro wzięła się do pracy. Najpierw do wyrównania na 1:1 doprowadziła zawodniczka z numerem 17 na koszulce Magdalena Pińska. Jej strzały z dystansu były bardzo groźne. To ona też celnym strzałem ustanowiła wynik meczu na 3:1.
W tym meczu decydującym o miejscu na „pudle”, znaczną przewagę zyskały zawodniczki w białych koszulkach.
To piłkarki faworyzowanego zespołu Akademia Piłkarska Lechia Gdańsk zdobyły pierwsze miejsce w turnieju dziewcząt na gdańskiej Zaspie, wygrywając wszystkie swoje cztery mecze, uzyskując 12 pkt. i strzelając łącznie 22 gole.
Żukowianki pozbawione opieki swego trenera, który już wyjechał gdzieś na wczasy, nie mogły sobie poradzić z szybkimi przeciwniczkami. Podłamane przegraną w tym meczu, nie sprostały też w kolejnym spotkaniu z zespołem Buntowniczki, przegrywając 0:3.
Na szczęście Żukowianki (bordowe stroje) wygrały 4:2 z zespołem ŁabaTbały z Pelplina i 7:0 z Tolerado. Tym samym ostatecznie zajęły trzecie miejsce 6 pkt. oraz w sumie 12 goli.
Przed drugim meczem żeńskiego turnieju, sędzia PZPN Tadeusz Michalski dokładnie objaśniał obu zespołom zasady gry trwającej po 15 minut, z wykopywaniem piłki z autów i przestrzeganiem zasady fair play.
Faworytkami tego drugiego w turnieju meczu był zespół Akademii Piłkarskiej Lechia Gdańsk. I to właśnie zawodniczka tego zespołu nr 17 Magdalena Pińska dalekim strzałem objęła prowadzenie na 1:0. Kolejnego gola na 2:0 zdobyła z numerem 18 Anna Domżalska.
W żółtych kamizelkach przeciwniczkami w tym meczu były piłkarki, które przybrały nazwą Buntowniczki. Zasady gry objaśniał sędzia PZPN Tadeusz Michalski.
Buntowniczki w osobie kapitana zespołu Zuzanny Urban zdobyły nawet kontaktowego gola na 1:2, ale nie zdołały już doprowadzić choćby do remisu. Ostatecznie zajęły drugie miejsce w turnieju 9 pkt. i aż... 24 bramki.
W turnieju „Do przerwy 0:1” rozgrywanym na gdańskiej Zaspie już od 15 lat, po raz kolejny udział też wziął zespół o nazwie Tolerado.
Zawodniczki zespołu Tolerado zbyt mało jednak trenują, gdyż już w pierwszym swoim meczu kilka z nich doznało bolesnych kontuzji. Musiał nawet interweniować ratownik medyczny Michał Romasz, który schłodził nadwyrężony staw skokowy. Tolerado w swoim pierwszym meczu przegrało z GKS Żukowo 0:7.
Wygrały Buntowniczki 4:0 w meczu z zespołem ŁabaTbały z Pelplina, a m.in. główką z dośrodkowania ładną bramkę zdobyła Zuzanna Urban (na zdjęciu z jasnym warkoczem).
Buntowniczki wyraźnie miały przewagę w meczu z zespołem ŁabaTbały z Pelplina, któremu chyba nieco przeszkadzały żółte kamizelki.
Spostrzegawczy sędzia Tadeusz Michalski zwrócił uwagę na to, że jedna z zawodniczek zespołu ŁabaTbały z Pelplina gra w nieprawidłowych butach piłkarskich z wkręcanymi gwoździami, które musiała zmienić na inne.
Kapitan Buntowniczek Zuzanna Urban atakowała już na polu przeciwniczek, dzięki czemu jej zespół wygrał 4:0.
Buntowniczki dały popis strzelecki w meczu z zespołem Tolerado, wygrywając aż... 16:0.
Natomiast Akademia Piłkarska Lechia Gdańsk wygrała z zespołem Tolerado (ciemne stroje) 11:0.
Na bramce zespołu Tolerado „awaryjnie” z powodu licznych kontuzji stanęła Adriana Suchanek.
Pozyskana „awaryjnie” bramkarka Adriana Suchanek nawet miała kilka udanych interwencji.
Tolerado grało ostatni mecz turnieju na gdańskiej Zaspie z zespołem ŁabaTbały z Pelplina, przegrywając 0:5.
Jedna z piłkarek zespołu ŁabaTbały z Pelplina, tak walecznie grała, że doznała kontuzji i musiał interweniować dyżurujący wyłącznie dziewczętom przez cały turniej ratownik medyczny Michał Romasz,

Niedawno otwarte nowe boisko przy ul. Meissnera na gdańskiej Zaspie doskonale nadaje się do takich piłkarskich rozgrywek. O wiele lepiej grało się dziewczętom na świeżym powietrzu niż chłopcom pod wielkim balonem. Narzekały one jedynie na brak drożdżówek, bo po ponad trzech godzinach grania zrobiły się po prostu głodne.
Podczas wręczania nagród przez organizatora turnieju, gdańskiego radnego Andrzeja Kowalczysa, puchar fair play otrzymała bramkarka Adriana Suchanek, pozyskana „awaryjnie” przez zdziesiątkowany kontuzjami zespół Tolerado.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz