niedziela, 4 września 2016

Rogate diablice w centrum Gdańska

Robiąc zdjęcie ozdobnym gołębiom na tle Studni Neptuna w Gdańsku, kątem oka zauważyłem, że za moimi plecami szybkim krokiem przeszła diablica. Była popołudniowa wyjątkowo ciepła sobota 3 września 2016 i nasze miasto było pełne zagranicznych gości. Niestety nie zdążyłem wycelować fotograficznym obiektywem w oddalającego się rogatego, jakże zgrabnego diabła. 
Kierując się w stronę dworca PKP, coś magnetycznego zaciągnęło mnie do byłego sklepu z materiałami o nazwie Tekstylia na rogu przy ul. Szerokiej. Okazuje się, że od kilku lat mieści się w nim o tej samej nazwie kawiarnia. Luknąłem do wnętrza stojąc u drzwi, ale coś mi podpowiadało, abym wszedł głębiej do środka. 

Moim oczom ukazały się te same diabelskie rogi, co pół godziny wcześniej na Długim Targu (blondynka druga z lewej), ale tym razem w asyście podobnych sześciu rogatych diablic. Poprosiłem, czy mogę im zrobić zdjęcie, na co uzyskałem zgodę. Myśląc o męskim rodzaju - diabłach, zapytałem, czy jest to wieczór... kawalerski. Diablice wybuchnęły gromkim śmiechem, a ja po zreflektowaniu się, próbując je przekrzyczeć poprawiłem na wieczór panieński, na co przytaknęły mi głowami, nadal się śmiejąc do rozpuku...   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz