Tysiące
gdańszczan i nie tylko, przybyło w sobotę 20 października 2018 r.
na plażę w Gdańsku Brzeźnie, nie po medale czy nowe rekordy
życiowe.
W imprezie Gdańsk Biega wszyscy startowali już po raz
dziesiąty, przede wszystkim dla dobrej zabawy oraz by pobiec w
radosnym, przyjaznym towarzystwie.
Oczywiście ubrani wszyscy
jednakowo w okolicznościowe koszulki, tym razem w kolorze białym z liczbą 10 na plecach.
Jak
co roku od 10 lat, w październiku plażę w Gdańsku Brzeźnie
opanowała kolorowa i roześmiana rzesza biegaczy, którzy od
rozgrzewki rozpoczęli swój udział w tej wyjątkowej imprezie biegowej.
Wyjątkowej
ze względu na scenerię, ponieważ trasa wyznaczona była od mola po plaży
oraz alejkami Parku Nadmorskiego im. R. Reagana.
Wyjątkowej
imprezie również dlatego, ponieważ w tym biegu nie ma pomiaru
czasu, klasyfikacji oraz medali na mecie.
Liczy
się przede wszystkim dobra zabawa...
Dlatego
nierzadkim widokiem były całe rodziny, pokonujące jeden z dwóch
dystansów do wyboru: około 3 lub 6 kilometrów.
Jako
pierwszy na metą z ogromną przewagą nad pozostałymi wbiegł chyba
zawodowiec Tomasz Bagrowski.
Pierwszy
na mecie Tomasz Bagrowski powiedział prowadzącemu imprezę
red. Tomaszowi Galińskiemu z Radia Gdańsk, że był to dla
niego taki kolejny tego dnia mini trening.
-
Dziś było bardzo przyjemnie, pogoda bardzo fajna do biegania.
Piasek trochę przeszkadzał, ale to są właśnie uroki Brzeźna, w
którym mieszkam, więc tylko uśmiech na twarzy się poszerza. Park,
w którym dziś biegliśmy, to jest miejsce moich codziennych
treningów, więc to jest dodatkowa motywacja, żeby pobiec szybciej
– mówił po ukończeniu biegu na drugim miejscu Szymon
Gumkowski.
Mieszkaniec
gdańskiego Brzeźna Szymon Gumkowski, do tego stopnia
rozgrzał się podczas masowej imprezy Gdańsk Biega, że jako
pierwszy i jeden z nielicznych dla ochłodzenia wszedł do wody.
Niby
się nie ścigali, ale jako trzeci na metę wbiegł 19-letni
Krzysztof Maresch, mieszkaniec Zaspy Młyniec.
Dla
mnie jako byłego lekkoatlety, objawieniem biegowym jest zaledwie
8-letni Kuba Kieliszczyk z Gdańska Przymorza, który na setki
amatorów biegania minął linię mety w pierwszej dziesiątce.
Na
słowa uznania zasługuje też uwieczniony na powyższym zdjęciu
11-latek Szymon, który też przybiegł w czołówce.
Z
kobiet najszybszą okazała się 14-letnia Alicja Gumkowska z
Brzeźna, siostra drugiego na mecie morsa. Tuż za nią przybiegła
9-letnia Maja z którą rozmowę przeprowadza red. Tomasz Galiński z Radia Gdańsk. Maja gdzieś mi się jednak zapodziała i nie ustaliłem jej
nazwiska.
Dogoniłem
za to po minięciu mety na trzecim miejscu wśród kobiet urokliwą
Barbarę Stepnowską (w białej czapeczce), mieszkankę
Matemblewa, studentkę MBA na Politechnice Gdańskiej. Musiała wyjąć
z uszu słuchawki z muzyką, aby podać mi swoje dane, co chętnie
uczyniła. (dcn)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz