W
taki oto artystyczny sposób przygotowałem sobie na stoliku danie
chińskich potraw zaserwowanych przez gdańską restaurację Little
Chinese, podczas konferencji prasowej zapowiadającej Tydzień Chiński
w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim 12-21.10.2018.
W
konferencji prasowej wzięła udział ZHAO
Xiuzhen,
Konsul Generalna Chińskiej
Republiki Ludowej w Gdańsku. Jak przystało na Chinkę, do
konsumpcji zaserwowanych chińskich dań poprosiła właściciela
restauracji Little Chinese pana Piotra
o drewniane pałeczki.
Wyboru
kilku chińskich dań dla siebie dokonałem z teatralnego bufetu, na
którym opisane były jedynie sajgonki wegetariańskie.
Według
mnie najciekawiej kolorystycznie wyglądała wołowina z chili
ozdobiona warzywami, gównie papryką.
Ciekawa
w smaku była wieprzowina po seczuańsku, którą dziennikarze
uczestniczący w konferencji prasowej mylili z podobnym
kolorystycznie daniem wykonanym z kurczaka.
Z
teatralnego bufetu najszybciej zniknęły sajgonki, ale nie
wegetariańskie, ale te z mięsem.
Atmosfera
podczas konferencji prasowej w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim była
tak przyjemna, że niektórym dziennikarzom i fotoreporterom nie
chciało się wracać do pracy. Przy dobrym jedzeniu przy teatralnym
bufecie przyjemnie się rozmawiało Agacie Olszewskiej i
Grzegorzowi
Mehring, oboje
z portalu Urzędu Miasta Gdańsk
Inna
imienniczka Agata, jako kelnerka obsługuje gości w
restauracji Little Chinese, mieszczącej się przy ul. Korzennej 1 B
w Gdańsku, tuż za Ratuszem Staromiejskim. Od czterech lat chińskim
kucharzem w tej istniejącej od 15 lat restauracji jest Shu
Yongci, który bardzo dobrze czuje się w naszym mieście.
Restauracja
Little Chinese w Gdańsku ma swoich stałych bywalców. Dowiedziałem
się, że niedawno gościł w niej sędziwy Chińczyk wraz z córką,
która studiuje dyrygenturę w gdańskiej Akademii Muzycznej. Ojciec
tego Chińczyka w swoim domu w Szanghaju jako cenną pamiątkę
przechowuje... konserwę po naszej polskiej mielonce. Zarządzona
przez Mao
Zedonga
polityka Wielkiego Skoku skończyła się największą klęską głodu
w historii ludzkości, jakiej Chiny nie widziały nigdy. Koszmar
tamtych lat opisuje Frank
Dikötter
w książce "Wielki Głód. Tragiczne skutki polityki Mao
1958-1962", która niedawno ukazała się w polskich
księgarniach nakładem Wydawnictwa Czarne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz