Tunelem pod Martwą Wisłą
codziennie przejeżdża około 25 tysięcy samochodów. Na co
dzień ze względów bezpieczeństwa nie mogą z niego korzystać
rowerzyści i piesi. W sobotę 22 kwietnia 2017, podobnie jak rok
temu, ponownie mieliśmy taką okazję rowerami przejechać tunelem.
Zbiórka odbyła się o godzinie 11:00
na parkingu P5 przy Stadionie Energa Gdańsk.
W wydarzeniu wziął udział prezydent Gdańska Paweł
Adamowicz, który zapowiedział, że pomysł wspólnego przejazdu
przez tunel bardzo się podoba gdańszczanom i dlatego stanie się on
coroczną tradycją.
Podczas udziału prezydenta Gdańska w
tej imprezie, nie mogło też zabraknąć internetowej telewizji
Urzędu Miasta Gdańska z portalu gdansk.pl - reporterki Natalii
Gawlak i operatora Dariusza Kwidzińskiego.
Tym razem na trasie przejazdu nie było aż takich tłumów, jak
rok temu podczas Dnia Otwartego Tunelu.
W tym roku powodem o wiele niższej frekwencji była zapewne
wietrzna i zimna pogoda.
Dobrze chociaż, że na parkingu ustawione były uliczne budki, w
których można było kupić coś ciepłego do zjedzenia.
Rowerzyści ruszyli z parkingu w stronę
łącznicy prowadzącej z ulicy Marynarki Polskiej do tunelu.
Co bardziej pomysłowi, taki rowerowy
przejazd wykorzystali do promocji małej łódki, którą swobodnie
można ze sobą zabrać na samochodowym bagażniku, wyjeżdżając w
turystyczną podróż.
Wśród wielu rowerzystów uwagę
zwracały szczególne egzemplarze jednośladów.
Zapobiegliwi rowerzyści, aby nie
zmarznąć od silnego i zimnego wiatru, jechali opatuleni w kapturach.
Najbardziej emocjonującym był moment
zbliżania się do wrót tunelu.
Drogowe kierunkowskazy wskazywały, że
kierujemy się do terminalu kontenerowego oraz na bazę promową w Nowym Porcie i dalej do Portu Lotniczego.
No i się zaczęła niebezpieczna jazda
z górki wprost do wrót tunelu pod Martwą Wisłą.
Teraz za każdym razem jak będę
przejeżdżał samochodem, to będę opowiadał podróżnym o moim
przejeździe rowerem przez ten tunel.
Po przejeździe jedną nitką
podziemnego korytarza, następnie wróciliśmy w kierunku stadionu
drugą nitką. Tunel pod Martwą Wisłą to pierwszy tego typu obiekt
w Polsce.
Długość tunelu, to 1300 metrów, a w najgłębszym miejscu
przebiega on aż 35 metrów poniżej lustra wody.
Rowerzyści niektórzy dzięki wspólnemu przejazdowi dowiedzieli
się o tym, że przekop łączy Letnicę z rejonem Westerplatte i
Portem Północnym. Przypomnijmy, że budowa odcinka tunelowego pochłonęła
885 milionów złotych.
Nawrotka była miejscem chwilowego postoju niezbędnego zwłaszcza
dla dzieci, które z powodu zmęczenia musiały choćby ugasić pragnienie. W
mojej ocenie to miejsce za rok powinno być nieco szersze.
Jest wiele osób, które muszą natychmiast wysłać do znajomych
fotkę o uczestnictwie w tym wielkim rowerowym przejeździe. Muszą
się pochwalić, że mieszkają w mieście, które ma tunel pod
rzeką, będący najważniejszym elementem Trasy Słowackiego, która
wraz z Trasą Sucharskiego znacznie ułatwia wyjazd omijając centrum
Gdańska.
Na tak masowej imprezie plenerowej nie mogło zabraknąć
wszędobylskiego fotoreportera Krzysztofa Mystkowskiego z
Agencji Fotograficznej Kosycarz Foto
Press KFP, który aby zdążyć na czas, często korzysta z
jednośladu podczas wykonywania swoich obowiązków zawodowych. Tym
razem dosiadał przedniej klasy jednośladowy pojazd.
Przy wyjeździe z drugiej nitki tunelu o zrobienie zdjęcia
poprosił mnie znajomy, który prowadzi portal Kocham Gdańsk na
Facebooku.
Wśród rowerzystów dostrzegłem znajomego z gdańskiego ośrodka
TVP, którego często spotykam na mieście jadącego na rowerze.
Dużą grupę rowerową zamykała troskliwa mama asekurująca
swoje małe dziecko, z trudem pedałujące na małym rowerku pod
górę.
Dodatkowymi atrakcjami były tego dnia między innymi prezentacje
rowerów nietypowych, w tym przypadku bardzo wysokich.
Problemem jest siąść na taki wysoki rower, jak i zsiąść z
niego.
Oczekując na przejazd tunelowy można było podziwiać pokazy
akrobatyczne polegające na przeskokach rowerowych po samochodowym
dachu.
Dużą atrakcją było skakanie rowerem przez długą obracaną
rytmicznie skakankę.
Atrakcję stanowił też nietypowy tandem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz