środa, 18 kwietnia 2018

Współpraca energetyczna państw nadbałtyckich

Bez przedstawicieli Litwy, Łotwy i Estonii mówiono o współpracy energetycznej państw basenu Morza Bałtyckiego podczas VI Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku (16-17.04.2018). Prowadzący debatę oksfordzką Herbert Leopold Gabryś – Przewodniczący Komitetu ds. Polityki Klimatyczno-Energetycznej Krajowej Izby Gospodarczej i prof. Waldemar Kamrat z Politechniki Gdańskiej, stwierdzili na wstępie, że już sam Bałtyk jest naturalnym dobrem, a do rozwoju OZE potrzebna jest szeroko pojęta współpraca. Sąsiadów się nie wybiera, sąsiadów się ma. I dlatego w 1995 roku przez Bałtyk został m.in. poprowadzony kabel energetyczny pomiędzy Polską a Szwecją. Musi być współpraca kilku państw w realizacji projektu Baltic Pipe, gdyż popyt na przesył gazu z Morza Północnego przez Danię i Morze Bałtyckie do Polski jest "wystarczający", jak ocenili operatorzy duńskiego i polskiego systemu przesyłowego, W Polsce ubóstwo energetyczne szacuje się na 12 procent, a przed rokiem wynosiło ono 14 proc.
Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk powiedział, że pomorskie liczy 2 mln 300 tys. mieszkańców i niestety nie mamy wielu form współpracy państw nadbałtyckich. Landy niemieckie są obecnie przeciwne budowie w naszej strefie elektrowni jądrowej. Dają natomiast zgodę na budowę przez Bałtyk rurociągu Nord Stream 2. - A my chcemy, aby państwa nadbałtyckie kontestowały realizację tej inwestycji, powiedział Struk. Wiemy, że Duńczycy i Szwedzi mają duże doświadczenie w budowie farm wiatrowych. Mamy się od kogo uczyć. Niemcy z kolei mają doświadczenie w budowie elektrowni biogazowych. Ale jak dotychczas jest wymiana partnerka, a nie ma kooperacji. Struk zauważył, że w tej debacie – a szkoda - nie uczestniczą przedstawiciele Litwy, Łotwy i Estonii. Chociaż niedawno temu została podpisana umowa na przebudowę systemu przesyłowego energii na Liwie przez polską firmę, a kontrakt opiewa na 24 mln euro.
Struk stwierdził też, że pomorskie jest importerem energii. Dlatego istnieje potrzeba budowy elektrowni nuklearnej, najlepiej właśnie w naszym województwie. Powstałe u nas w ostatnich latach liczne biogazownie nie zapewnią wymaganych dostaw energii. Kraje skandynawskie uznał za najbardziej innowacyjne. Powstaje w nich wiele nowoczesnych rozwiązań. Dlatego wskazana jest współpraca wszystkich państw nadbałtyckich, aby zapewnić ich w miarę równomierny rozwój i ochronę środowiska. Dobrze, że rozwija się współpraca pomiędzy uczelniami państw nadbałtyckich.
Radca Handlowy Ambasady Szwecji w Polsce Daniel Larsson powiedział, że aby zapewnić w krajach nadbałtyckich czyste powietrze, to musi być pomiędzy nimi ścisła współpraca. Szwedzi dążą do tego, aby zużywać jak najmniej energii. W ostatnich dwóch latach jej zużycie pozostało constans, a rozwój gospodarczy wzrósł dwukrotnie. A to dzięki stosowaniu coraz bardziej nowoczesnych technologii. Do nich zaliczamy też statki napędzane silnikami elektrycznymi.
Larsson wspomniał, że Polska i Szwecja mają dobrze rozwiniętą sieć ciepłowniczą. Przez ostatnie 40 lat trwało u nich znaczne zmniejszenie smogu. Osiągnięto to m.in. poprzez rozwój miejskiej nisko emisyjnej komunikacji zbiorowej. Spory efekt osiągnięto też poprzez rozwój komunikacji rowerowej. Wprowadzono zakazy wjazdów samochodów do miast. Postawiono na pozyskiwanie energii ze spalania odpadów. Do tego stopnia to opanowano, że zaczyna brakować tych odpadów. Coraz powszechniej stosowane są też pompy ciepła. Rozbudowywane są również biogazownie.
Starszy Doradca Handlowy ds. Energetyki i Środowiska Ambasady Królestwa Danii w Polsce Marcin Wiśniewski powiedział, że Dania bardzo boleśnie odczuła światowy kryzys paliwowy w latach 70-tych i dlatego postawiła na rozwój OZE. Ma duże doświadczenie w zarządzaniu odpadami i chętnie w tym zakresie nawiąże współpracę z pozostałymi krajami nadbałtyckimi. Dotyczy to także budowy farm wiatrowych na Bałtyku. A jak mają za dużo tej energii, to jest ona eksportowana do sąsiednich państw.
Kierownik Referatu ds. energii odnawialnej Ministerstwa Energetyki, Infrastruktury, Digitalizacji Meklemburgii Pomorza Przedniego dr inż. Graham M. Butt (na zdjęciu z prawej) powiedział, że Niemcy likwidują energetykę jądrową, a zwiększają zużycie węgla brunatnego i płacą podatek od powstających zanieczyszczeń. Mogą też budować farmy morskie własnymi siłami. W Rostocku 38 proc. pozyskiwanej energii jest odnawialna. W Niemczech też występuje ubóstwo energetyczne. Niemcy potrzebuję zainstalować więcej sieci przesyłowych. W stolicy Meklemburgii Pomorza Przedniego mają zamontowany stabilizacyjny akumulator sieci. W tym zakresie Butt liczy na ściślejszą współpracę z województwem zachodniopomorskim. W Gdańsku już kilkakrotnie promowali budowę farm wiatrowych, ale skończyło się tylko na rozmowach.
Włodzimierz Amerski

1 komentarz:

  1. 59 year old Information Systems Manager Hamilton Kleinfeld, hailing from Dolbeau enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Blacksmithing. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Grand Prix. Wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń