To temat
pierwszego panelu dyskusyjnego drugiego dnia międzynarodowej
konferencji w Europejskim Centrum Solidarności (26-28.04.2018) pn.
Personal
Democracy Forum. Jej
celem była wymiana idei i doświadczeń związanych z zaangażowaniem
w życie społeczne i polityczne oraz nowymi technologiami.
Uczestnicy panelu
próbowali odpowiedzieć na pytanie: - Czy istniały i istnieją
media obiektywne?
Floriana
Fossato (Centre
for Media, Data and Society) powiedziała na wstępie, że jesteśmy
społeczeństwami coraz bardziej zagubionymi. Dla przykładu w Rosji
biznesmeni dyktują mediom o czym i co mają pisać. A społeczeństwa
potrzebują mieć zapewniony obiektywizm rzeczywistości.
Coraz więcej jest użytkowników facebooka, a to jest broker
reklamowy. Reklamy nie są odpowiednie dla mediów, bo to nie tworzy
zaufania u odbiorców. Z kolei obiektywizm nie zawsze jest przyjemny,
bo są wyrażane różne, nieraz bardzo skrajne opinie. Jeśli nasi
odbiorcy nam nie ufają, to oznacza, że źle wykonujemy swoją pracę
dziennikarską.
Jacek Karnowski (polski
dziennikarz i publicysta, redaktor naczelny tygodnika „W Sieci”),
W jego ocenie obecnie mamy do czynienia z mediami zbuntowanymi. Są
medialne koncerny, ale i małe tytuły starające się być
niezależne. - W tych mediach zawarliśmy swoiste DNA. Myśmy jako
dziennikarze je stworzyli, za nie odpowiadamy i od nikogo nie
jesteśmy uzależnieni, powiedział Jacek Karnowski. Nikt nas
nie zwolni za pisanie prawdy. My nie chcemy być mydlaną bańką, a
raczej latarnią rozświetlającą poglądy na otaczający nas świat.
My mamy chyba nadal staroświecki pogląd na naszych czytelników. A
oni przecież obecnie są pod wpływem różnych redakcji i stacji
telewizyjnych.
Prowadzący
debatę Marek
Tejchman,
Dziennik Gazeta Prawna, raczył stwierdzić, ze
czytelnicy zazwyczaj wybierają tytuł z którego treściami się
utożsamiają. W których mają potwierdzenie swoich poglądów. -
Rozmawialiśmy jako Gazeta Bankowa z Jackiem
Kurskim, prezesem TVP i zarzuciliśmy mu, że
główne wydanie dziennika ukazuje okrojony obraz rzeczywistości.
Trzeba zatem oglądać inne stacje telewizyjne jak TVN i Polsat, aby
mieć pełniejszy obraz tego co się dzieje.
Jacek Karnowski: -
Lepiej jednak mieć zachowany pluralizm niż niesprawiedliwy podział
mediów. Obecnie narzekamy, że mamy agresywny poziom dyskusji
politycznej w Polsce. Ale ona czegoś konkretnego dotyczy.
Dyskutujemy i daje nam to szanse odbudowy kraju po okresie komunizmu.
Na Słowacji dyskusja była cywilizowana do czasu zamordowania
dziennikarza śledczego. U nas w mediach nie udajemy, że wszystko
jest OK. Szukamy drogi wyjścia. Życie praktycznie jest autentyczne
i tak jest opisywane. My mamy autentyczny wybór na rynku mediów i
na rynku politycznym.
Słowak
Ondrej
Podstupka,
(SME)
powiedział, ze oni na Słowacji mają dwa
zasadnicze cele, zachować obiektywizm i obronę mniejszości. I o
tym piszą. Można być na Słowacji małym medium niezależnym od
nikogo. Ale trzeba zejść do rdzenia narodowych wartości.
Dziennikarze muszą obiektywnie opisywać rzeczywistość. Redakcje
muszą też zbudować silną bazę czytelniczą, która wesprze je w
trudnych chwilach. Ale to jest trudne do osiągnięcia.
Roman
Imielski (Gazeta
Wyborcza) przytoczył ciekawe dane statystyczne. Otóż w
Internecie jego gazeta ma 130 tys. czytelników, ale CNN ma ich 200
milionów, zaś Facebook 3 miliardy. Porównując te liczby, Gazeta
Wyborcza jest niszą wydawniczą. Imielski stwierdził: - Tracimy
reklamodawców. Kończy się nam źródło dochodów z reklam.
Ondrej
Podstupka,
(SME):
- Internet jest obecnie najszybszym kanałem
przekazu informacji. The New York Times – jeden z najważniejszych
amerykańskich dzienników o profilu liberalno-lewicowym, wychodzący
w Nowym Jorku., będący trzecią pod względem nakładu gazetą w
Stanach Zjednoczonych, po USA Today i The Wall Street Journal, ma
obecnie problemy z pisaniem o Donaldzie Johnie
Trumpie, amerykańskim przedsiębiorcy,
osobowości telewizyjnej oraz polityku, który od 20 stycznia 2017
jest prezydentem Stanów Zjednoczonych. Redakcja nie nadąża z
tekstami, bo jest nim ogromne zainteresowanie czytelników. Jeśli
mieli 700 tys. czytelników w 2017 roku, to obecnie jest ich 2 mln,
gdyż czytelnicy chcą czytać dosłownie wszystko o Donaldzie
Trumpie.
Jacek Karnowski:
- Do dziennikarstwa trzeba mieć pasję, do ronienia wywiadów i
opisywania rzeczywistości. Celem wszystkich mediów jest obecnie
przetrwanie, bo nie wiadomo w jaką stronę skierują się
Czytelnicy? Jaki rodzaj medium wybiorą? A powinni mieć oni dostęp
do co najmniej dwóch źródeł informacji. Fake newsy
istotnie są obecnie zagrożeniem dla demokracji,
rakiem Internetu. A przecież sieci społecznościowe są
najskuteczniejszym kanałem przekazu informacji. Facebook dwoi się i
troi, by stawić czoła rozprzestrzeniającej się fali
nieprawdziwych informacji.
A przecież informacja jest obecnie tanim nabytkiem, bo każdy ma
dostęp do Internetu.
Na
koniec panelu głos zabrała Floriana
Fossato,
mówiąc: - Jesteśmy w
cyklonie rewolucji technologicznej. A jeszcze nie wiemy, co nas czeka
ze strony biotechnologii? Tego jeszcze nie wiemy. Możemy stać się
cyborgami, całkowicie zmieniając swoje życie.
Kwintesencja :
OdpowiedzUsuńFloriana Fossato powiedziała na wstępie, że jesteśmy społeczeństwami coraz bardziej zagubionymi. Dla przykładu w Rosji (i w wielu innych krajach!-b) biznesmeni dyktują mediom o czym i co mają pisać. A społeczeństwa potrzebują mieć zapewniony obiektywizm rzeczywistości (bo prawda jest jedyną podstawą do skutecznej komunikacji między ludźmi) . Coraz więcej jest użytkowników facebooka, a to jest broker reklamowy. Reklamy nie są odpowiednie dla mediów, bo to nie tworzy zaufania u odbiorców. Z kolei obiektywizm nie zawsze jest przyjemny, bo są wyrażane różne, nieraz bardzo skrajne opinie - warto przeczytac to z namysłem.