Wychowywanie
poprzez sport wyjątkowo na Traugutta
Zamknął
stadion piłkarski Arki Gdynia wojewoda pomorski, na trzy najbliższe
mecze dla kibiców z Białegostoku, Warszawy i Kielc. Tak postanowił
dla zachowania bezpieczeństwa po burdach i aktach wandalizmu podczas
derbowego meczu Arki Gdynia z Lechią Gdańsk.
Przeciwieństwem
meczów ekstraklasy rozgrywanych na pograniczu ryzyka, a nawet utraty
zdrowia, są organizowane już od kilkunastu lat turnieje amatorskiej
piłki nożnej o nazwie „Do przerwy 0:1”. Ich twórcą jest
Gdańska Fundacją Dobroczynności oraz Andrzej
Kowalczys, od tej
kadencji radny Miasta Gdańska.
Warto
przypomnieć, że turniej rozgrywany jest od 2004 roku, początkowo
na klepisku boiska na Zaspie Rozstajach. Obowiązują na tym turnieju
zasady Fair Play oraz całkowity zakaz używania używek.
Niestety
czasami dostrzega się młodych ludzi, którym wydaje się, że stają
się dorosłymi poprzez palenie papierosów. Wysiłek sportowy i dym
nikotynowy w płucach jest czymś niedorzecznym.
Po
raz pierwszy w dotychczasowej historii rozegrano turniej wyjazdowy.
Skorzystano z zaproszenia Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w
Gdańsku oraz Rady Dzielnicy Aniołki.
Niejako
w ramach mikołajkowego prezentu zagrano na nowym boisku przy ulicy
Traugutta we Wrzeszczu, tuż za historyczną płytą dawnego stadionu
Lechii Gdańsk. Jak już pisałem, w mikołajkowym turnieju, dzięki
też słonecznej i mroźnej pogodzie, udział wzięło 60 drużyn,
421 zawodników i zawodniczek, co jest zimowym rekordem!
W
związku z modernizacją boisk przy ulicy Meissnera i Opolskiej,
zdecydowano o rozegraniu turnieju poza Przymorzem oraz Zaspą
Rozstaje, dzięki udostępnieniu swojego obiektu przez gdański
MOSiR.
Stadion
na Traugutta dla piłkarzy i kibiców biało-zielonych jest miejscem
szczególnym, przede wszystkim ze względu na sportowe wspomnienia, a
tych nie brakuje.
To właśnie tam biegały po murawie prawdziwe
legendy Lechii: Roman Rogocz, Zdzisław Puszkasz czy
ostatni gość turnieju Do przerwy 0:1 - Roman Korynt (na
powyższym zdjęciu).
W
2013 i 2014 na tym stadionie trenowali z kolei reprezentanci Polski z
Robertem Lewandowskim na czele, który zresztą miał okazję
biegać po tym boisku grając jeszcze w barwach Znicza Pruszków.
– Mieliśmy
okazję zagrać w magicznym miejscu. W miejscu, w którym narodziła
się piękna historia Lechii Gdańsk. To był szczególny turniej,
taki mikołajkowy prezent dla organizatorów oraz uczestników „Do
przerwy 0:1” –
mówi
Andrzej
Kowalczys, pomysłodawca Do przerwy 0:1
(na powyższym zdjęciu pierwszy z lewej).
-
Nawet słoneczna pogoda nam dopisała, co nie zawsze zdarza się
podczas grudniowych turniejów.
– Trochę
zaskoczyła nas wysoka frekwencja, stąd musieliśmy podjąć
decyzję, aby niektóre rozgrywki przeprowadzić w systemie
pucharowym.
-
Mam jednak nadzieję, że mniejsza ilość meczów nie przeszkodziła
dobrze się bawić uczestnikom turnieju, powiedział gdański radny.
.
Wśród
gości turnieju tradycyjnie obecni byli zawodnicy Lechii.
Tym
razem turniej odwiedzili: Aleksander
Kovacevic i Simeon
Sławczew, którzy
chętnie rozdawali autografy fanom gdańskiego klubu i pozowali do
wspólnych zdjęć.
Uczestnicy
turnieju mogli zobaczyć, jak piłkarze Lechii Gdańsk składają
autografy na futbolowych piłkach przeznaczonych na nagrody dla
najlepszych drużyn.
Organizatorzy
zadbali o ciepłą herbatę rozgrzewającą zimową porą młodych
piłkarzy.
W
wolnej chwili wszyscy uczestnicy turnieju mogli też posilić się
grochówką lub bigosem. Mogli też porozmawiać z dietetykiem,
skorzystać z analizatora składu ciała, a co najważniejsze
otrzymywali wartościowe porady i wskazówki żywieniowe. Oprócz
tego każdy miał możliwość porozmawiać z psychologiem, a
pełnoletni uczestnicy zawodów mogli także wypróbować alkogogle.
Wszystko dzięki uprzejmości Gdańskiego Centrum Profilaktyki i
Uzależnień.
Ważnym
punktem mikołajkowego turnieju, było uzbieranie podpisów pod
apelem w sprawie ratowania Klubu Sportowego „Gedania” w jego
historycznej lokalizacji przy ulicy Tadeusza Kościuszki 49 w Gdańsku
Wrzeszczu. Zebrano 320 podpisów, które zostaną przekazane władzom
Gdańska.
Muszę
po znajomości o tym wspomnieć, że podczas turnieju kontuzji
prawego nadgarstka doznał mój sąsiad z szóstego piętra Kamil
Kałdoński i nie obyło się bez interwencji służby medycznej.
Kamila tak bardzo bolała ręka, że nie mógł ponownie wejść na
boisko i jego zespół o nazwie Zielone Szatany przegrał swoje mecze
i nawet nie wyszedł z grupy.
Stanem
zdrowia Kamila najbardziej zaniepokojony był jego ojciec
Dariusz, próbujący samemu ustalić, czy wszystkie kości
nadgarstka syna są na miejscu.
W
kategorii Rocznika
2004 i Młodsi, zwyciężył
zespół o nazwie Huragan
z
Sopotu.
Drugie
miejsce zajęła ekipa Play
Hard
z Zaspy. Otrzymała też ona nagrodę Fair Play (na zdjęciu
powyżej).
Wśród
zespołów z Rocznika
2001/2003
najlepszy okazał się zespół Iskra
Gdynia.
Miejsce drugie zajęła drużyna Orlik
Chełm,
miejsce trzecie zespół West
Ham Stogi.
Zwycięzcą
z Rocznika
1998/2000 został
zespół Łomza
Team,
który wyprzedził kolejno zespoły Nazwa
Nie Gra
oraz Novo
i Spółka.
W
tzw. kategorii „Open”, czyli Rocznik
1997 i Starsi zwyciężyła
ekipa Gdyńska
Liga Minifutbolu II.
Na drugim miejscu podium znalazła się drużyna Joga
Bonito,
a na trzecim ekipa Golden
Team.
Nagrodę
Fair Play, którą ufundował Bogdan
Oleszek,
przewodniczący Rady Miasta Gdańska, otrzymali Żubry
Starogard Gdański (na
powyższym zdjęciu),
Play Hard, Joga Bonito oraz
Maria
Ostopinka z drużyny APLG.
Nagroda
ta przyznawana jest za wzorową postawę na boisku, a także poza
nim. Cechuje
ona prawdziwych sportowców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz