Święty Mikołaj jako postać starszego mężczyzny z
białą brodą ubranego w czerwony strój, we wtorek 6 grudnia 2016
odwiedził cztery grupy w Publicznym Przedszkolu nr 67 o nazwie
Wesołe Skrzaty, w Gdańsku Brzeźnie. W grupie „Krasnoludków”
zapewniał dociekliwych trzylatków, że dla wszystkich ma prezenty.
W grupie „Chochlików” Mikołaj objaśniał czterolatkom na
globusie, gdzie leży Laponia, to jest tam gdzie mieszka i jaką drogę musiał
pokonać, aby spod koła podbiegunowego dotrzeć aż do Gdańska
Brzeźna.
„Chochliki” również bardzo chętnie zrobiły sobie z
Mikołąjem wspólne pamiątkowe zdjęcie. Te dzieci, które
przywdziały mikołajkowe czapki i ozdoby, oprócz paczek,
otrzymywały dodatkowe cukierki.
Kolejną grupą były pięcioletnie „Elfy”, które po
odśpiewaniu piosenki specjalnie przygotowanej na przybycie Mikołaja,
otrzymały od niego paczki i też pozowały do wspólnego zdjęcia.
„Elfy” były ciekawe, co Mikołaj poczynił z reniferami, które
przypłynęły wraz z nim promem pasażerskim do Gdańska. Ucieszyły
się, jak usłyszały, że zwierzęta te pozostały w bazie promowej
w Nowym Porcie i do jedzenia dostały porcje sianka. .
W najstarszej grupie „Koszałków Opałków” Mikołaj
pozyskał w jednej z dziewczynek doskonałą pomocnicę Laurę, która
szybko rozszyfrowywała imienną przynależność poszczególnych
paczek.
W „Koszałkach Opałkach” jeden z chłopców o imieniu Marcin
doskonale wiedział, gdzie leży Laponia i co oznacza słowo bulaj.
Dowiedział się tego - jak nam powiedział - od swego taty Piotra. Mikołaj w asyście dwóch Elfinek o imionach Ania i Klaudia, wyjaśnił dzieciom, że z tak daleka przybył do Gdańska
promem pasażerskim, pokonując nim cały Bałtyk. Rano wyjrzał
właśnie przez bulaj, patrzy - a tu w Gdańsku śniegu nie ma...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz