Zawodniczka SKLA Sopot ma już pewny bilet do Rio na 1500 m
Dzięki znakomitym finiszom na ostatniej prostej wygrała dwa biegi finałowe na 1500 i 800 m Angelika Cichocka z SKLA Sopot, podczas 92. Lekkoatletycznych Mistrzostw Polski Seniorów rozegranych w dniach 24-26 czerwca 2016 na stadionie Zawiszy w Bydgoszczy.
Pochodząca z Mściszewic w gminie Sulęczyno lekkoatletka,
zapewniła sobie już start na igrzyskach olimpijskich w Rio de
Janeiro w biegu na dystansie 1500 metrów.
Właściwie dopiero na ostatniej setce tych dwóch średnich
dystansów niesamowicie przyspieszała i pozostawiała z tyłu
kolejne mijane przez siebie rywalki. Tak też było podczas
finałowego biegu w niedzielę 26 czerwca na 800 metrów (zdjęcie
powyżej). Po pierwszym kole na 9 startujących zawodniczek była...
ostatnia. Ale przesuwając się do przodu, na 700 metrze była już
druga.
Na wirażu biegnąc po zewnętrznej zaczęła dochodzić
prowadzącą całą stawkę Joannę Jóźwik z AZS-AWF
Warszawa. To z nią już dwukrotnie przegrała tytuł mistrzyni
kraju. Było to podczas MP w Szczecinie 2014 roku, kiedy
Angelika Cichocka reprezentowała barwy ULKS Talex
Borzytuchom, miejscowość na Kaszubach. Zwycięska Jóźwik
uzyskała wówczas czas 2:02,27, a Cichocka była od
niej „wolniejsza” zaledwie o 0,46 setnych sekundy.
Podobnie było rok później podczas MP 2015 w Krakowie
(zdjęcie powyżej), kiedy Cichocka już jako zawodniczka SKLA Sopot miała czas
jedynie o 0,29 setnych gorszy od Jóźwik. Na ostatnim wirażu
zaczęła swój finisz, ale wtedy bez mego dopingującego wsparcia –
tak sobie domniemam - nie zdołała wygrać i była druga za Joanną
Jóźwik ze zwycięskim czasem 2:02,99 min.
Do trzech razy sztuka! W momencie gdy Cichocka na stadionie
w Bydgoszczy przebiegała w moim pobliżu, tj. akredytowanego
fotoreportera z Gdańska ustawionego na końcu wirażu, w
pomarańczowej kamizelce i z aparatem fotograficznym w ręku, to jako
były lekkoatleta (sprinter) tym razem głośno krzyknąłem :–
Angelika, teraz przyspiesz!
No i wreszcie się udało! Cichocka wbiegła na metę
finału 800 metrów jako pierwsza uzyskując czas 2:10,62 min.
Tym razem to ona wyprzedziła swoją największą polską rywalkę
zaledwie o... 0,28 setnych sekundy. Oczywiście nie mogło
mnie być na mecie, bowiem robiłem foty z tego biegu na ostatnim
wirażu, więc utrwaliłem duży ekran stadionowego monitora.
Z tych mistrzowskich zawodów na stadionie bydgoskiej Zawiszy była
realizowana bieżąca relacja na Facebooku portalu PZLA i również
na dwóch stadionowych monitorach ukazywano i powtarzano wszystkie co
ciekawsze migawki sportowe. Zawody rejestrowało wielu fotoreporterów
z super sprzętem (na powyższym zdjęciu). Niestety pustkami
świeciły stadionowe trybuny.
Angelika Cichocka – jak zauważyłem - ma doskonały
kontakt z przedstawicielami mediów, w tym i z fotoreporterami. Jak
spytałem ją, czy słyszała mój głośny doping przed ostatnią
prostą, spojrzała na mnie przyjaźnie i powiedziała: - To pan, o
bardzo panu za to dziękuję!
Organizatorzy zawodów zadbali o to, aby dziennikarze mieli
możliwość przeprowadzania na stadionie bezpośrednich wywiadów ze
zwycięzcami poszczególnych konkurencji. 28-latka Angelika
Cichocka przypomniała, że cztery lata temu do minimum na
igrzyska olimpijskie w Londynie zabrakło jej pół sekundy. Niedawno
podczas zawodów Diamentowej Ligi w Sztokholmie podopieczna trenera
Tomasza Lewandowskiego sprawiła sporą niespodziankę
wygrywając bieg na 1500 metrów z wieloma teoretycznie silniejszymi
rywalkami. Uzyskała fantastyczny czas 4:03,25, znacznie
lepszy od progu kwalifikacyjnego wg. IAAF wynoszącego 4:06:00. Tym
samym wypełniła minimum i zapewniła sobie udział na tym dystansie
podczas igrzysk w Rio.
Wygrywając na 1500 m podczas MP
w Bydgoszczy uzyskała czas 4:08,48 min.
Halowa wicemistrzyni świata i Europy, finalistka (ósme miejsce)
15. Mistrzostw Świata w Pekinie (sierpień 2015), multimedalistka
mistrzostw Polski spełnia marzenia swoje jak i kibiców, bo
wywalczyła dla siebie miejsce w polskiej ekipie na mistrzostwa
Europy
w Amsterdamie (5-10 lipca 2016), a przede wszystkim na XXXI Letnie
Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro (12-21 sierpnia 2016), w
których ma wziąć udział łącznie 2005 lekkoatletów z całego
świata.
W przypadku 1500 m, bilet do Rio zawodniczka SKLA Sopot ma już
pewny, bo zgodnie z zasadami kwalifikacji, jako finalistka ostatnich
mistrzostw świata, musiała pobiec w wymaganym czasie tylko raz. W
przypadku 800 metrów musi potwierdzić minimum, i do 10 lipca
raz jeszcze pobiec odpowiednio szybko na minimum 2:01,00,
wymagane przez IAAF (Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji
Lekkoatletycznych).
Po 92. MP w Bydgoszczy, mistrzostwa
Europy w Amsterdamie, będą dobrym przetarciem przed igrzyskami. Po
nich Cichocka planuje ostatnie szlify formy i pracę przed samymi
igrzyskami w Rio de Janeiro.
Jeśli uzyska prawo występu w Rio na dwóch dystansach, to
ciekawe który z nich będzie jej priorytetem? Może mieć z tym
wyborem spory dylemat, bo na 800 m zdobyła tytuł halowej mistrzyni
świata, na 1500 jest wicemistrzynią Europy i finalistką mistrzostw
świata w Pekinie. Stawia raczej na ten dłuższy dystans, na którym
podczas igrzysk chce awansować do finału.
Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz