sobota, 11 czerwca 2016

Puchar Narodów CSIO w Sopocie dla ekipy Ukrainy


Pochodzący z Brazylii Cassio Rivetti, a także Węgier Ferenc Szentirmai oraz dwaj Niemcy mistrz olimpijski z Atlanty (1996) Ulrich Kirchhoff i mistrz świata ze Sztokholmu (1990) Rene Tebbel, po raz kolejny pokazali, że stworzony przez Oleksandra Onyshchenko team Ukrainy jest bardzo mocny.


Drugiego dnia 10 czerwca 2016 rozgrywanych w Sopocie Oficjalnych Międzynarodowych Zawodów w Skokach, wygrali z wynikiem 4 punkty. W drugim nawrocie ich przewaga była na tyle wyraźna, że ostatni zawodnik nie musiał startować. Tym samym Ukraina umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli II dywizji FNC i jest już pewna, że we wrześniu wystąpi w finale w Barcelonie.


Na drugim miejscu zmagania zakończyła Austria, która w Sopocie wystąpiła w bardzo silnym składzie, z Julią Kayser i Maxem Kühnerem. Z nimi jechali mniej znani zawodnicy Christian Rhomberg i Roland Englbrecht. Trzecie miejsce przypadło faworyzowanym Belgom.
Polacy konkurs zakończyli na miejscu 13, nie zdobywając punktów do rozgrywek FNC. Tym samym utraciliśmy szansę na finał tegorocznego Pucharu Narodów. Na pocieszenie pozostaje bezbłędny przejazd Maksymiliana Wechty na Londonie, pierwszy w jego karierze w Pucharze Narodów. A że miało to miejsce na zawodach w randze 5*, to zdobył on aż 65 punktów do rankingu FEI. Dało mu to też kwalifikację do niedzielnego Grand Prix. W tym konkursie rozgrywanym 12 czerwca od godziny 12.00, pod patronatem prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, będziemy mieli sporą reprezentację, bo ostatecznie okazało się, że środowy konkurs dał awans nie tylko Jarosławowi Skrzyczyńskiemu, Wojciechowi Wojciańcowi, Dawidowi Kubiakowi i Maciejowi Kostrzewie, ale także Michałowi Ziębickiemu, Sandrze Piwowarczyk-Bałuk i Mściwojowi Kieconiowi.


W deszczowy piątek przy nikłej frekwencji kibiców, powody do radości mieli Polacy w konkursie 150 cm (na czas). Wygrał Nicola Philippaerts (BEL) na Ustina Sitte, a drugie i trzecie miejsce zajęli koledzy klubowi: Jarosław Skrzyczyński na Aresie i Mściwoj Kiecoń na Urbane. Ten ostatni zajął też (na Rominie L) trzecie miejsce w porannym konkursie 145 cm.

Zdjęcia: Włodzimierz Amerski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz