niedziela, 12 czerwca 2016

Cud na zamówienie


Cud po raz trzeci przytrafił mi się na stadionie AWFiS Gdańsk. Stało się to podczas Lekkoatletycznego Mitingu EAA – 44. Memoriału Żylewicza, który się odbył w sobotę 11 czerwca 2016 roku.


Tym razem dopiero przed czwartą kolejką rzutów oszczepem podszedłem do zawodnika Bartosza Osowskiego i znając go jedynie sprzed tygodniowej konferencji prasowej poprosiłem go, aby ładnie i daleko rzucił, bo akurat robię mu seryjne zdjęcia.


Dotychczas trzy rzuty miał w granicach 76 metrów. A musiał uzyskać minimum i pokonać odległość 80 metrów, aby spokojnie myśleć o swoim udziale w Lekkoatletycznych Mistrzostwach Europy, które odbędą się w Amsterdamie (6-10 lipca 2016).


No i proszę zobaczyć, jak się sprężył przy tym rzucie na zamówienie i jak daleką odległość uzyskał.

Nadmienię, że znacznie wcześniej, na tym samym stadionie, jako osoba robiąca prasowe zdjęcia, z podobnymi cudami miałem do czynienia z tyczkarką Moniką Pyrek, i chodziarzem Romanem Magdziarczykiem. Nie szło im podczas zawodów, ale oboje na moją wyrażoną w spokojnym tonie osobistą prośbę, uzyskali wymagane rezultaty, umożliwiające im starty w zawodach bardzo wysokiej rangi 
Teraz podobnie uczynił to oszczepnik Bartosz Osowski, legitymujący się życiówką 83,89 m, ale uzyskanym minimum 80,38 m ma już zapewnione ME w Amsterdamie. Aby wystartować w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, musi uzyskać minimum 83 metrów. Być może uda mu się to podczas Mistrzostw Polski, które odbędą się w Bydgoszczy 24-26 czerwca 2016.

Zdjęcia: Włodzimierz Amerski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz