Ocalić
bogate archiwum Leonarda Szmaglika!
Małgorzata
Taraszkiewicz-Zwolicka prowadząca Gdańską Galerię Fotografii była
prelegentką spotkania z cyklu Akademia Gdańska. I to akurat w dniu
zwycięskiego meczu piłkarskiego Polski z Ukrainą (1:0) w ramach
UEFA Euro 2016, 21 czerwca o godz. 18.00. W sieni Instytutu Kultury
Miejskiej przy ul.
Długi Targ 39/40,
opowiedziała o trzech dokumentalistach czasów przełomu lat 80-tych
i 90-tych: dwóch już nie żyjących Januszu Rydzewskim i Stefanie
Figlarowiczu oraz Jacku Piotrowskim.
-
Gdańsk, Miasto Wolności. Miasto, które zmieniło system wartości
w Europie wschodniej i środkowej. Historia utkana z przepływów
ludzi, kultur, religii, zwyczajów, własności i polityki od roku
1263 do dziś. Dla współczesnych najistotniejsza chyba jest
historia najnowsza, ta która wydarzyła się za naszego życia.
Schyłek wieku XX w Gdańsku, to czas wewnętrznych zmian, społecznej
rewolucji objawionej w środowiskach intelektualnych i robotniczych.
Zew wolności, prawa do swobodnego rozwoju, a przede wszystkim
godnego życia zobrazował się działaniami wspólnymi - powiedziała
na wstępie spotkania prelegentka.
O
takich formach mikro przełomów na makro skalę opowiedziała
czarno-białymi ilustracjami autorstwa trójki gdańszczan.
Rozpoczęła
od zdjęć Janusza
Bałanda Rydzewskiego (zmarłego
17 marca 2014 roku w wieku 83 lat),
byłego prezesa gdańskiego oddziału Związku Polskich
Artystów Fotografików. Członka Batalionu Zośka w Powstaniu Warszawskim.
Odważnego dokumentalisty strajków w Stoczni Gdańskiej.
Kolejną
przedstawioną osobą podczas fotograficznego spotkania był Stefan
Figlarowicz
(na poniższym zdjęciu), którego prelegentka nazwała światłoczułym obserwatorem.
Stefana Figlarowicza
interesowały nie tyle fotografie, co historie i ludzie za nimi się
kryjący.
Stefan
Figlarowicz
(1937-2015),
uwiecznił m.in. okolicznościowy napis na jednym z budynków na
gdańskiej Zaspie, upamiętniający mszę świętą papieża Jana
Pawła II
odprawioną właśnie na Zaspie 12 czerwca 1987 roku, na przepięknym
drewnianym ołtarzu przypominającym statek, autorstwa Mariana
Kołodzieja.
Kolejne
zdjęcie Stefana Figlarowicza wykonane na gdańskiej Zaspie ukazuje inny dokument
tamtych czasów transformacji.
Trzecim
przedstawionym foto dokumentalistą był Jacek
Piotrowski,
z młodszego pokolenia, bo urodzony w 1960 roku i mieszkający w
Warszawie.
Jedno
z jego zdjęć przedstawia wizytę Lecha
Wałęsy
i
Adama Michnika
w gdańskim kościele św. Brygidy u księdza prałata Henryka
Jankowskiego.
Piotrowski
udokumentował też kolejne wydarzenie na gdańskiej Zaspie, jakim
był na byłym pasie startowym zjazd "maluchów" czyli
Fiatów 126 p, dla uczczenia imienin Lecha Wałęsy.
Na
koniec spotkania z prośbą o zabezpieczenie tysięcy negatywów
Leonarda
Szmaglika
(na zdjęciu powyżej) mieszkańca Zaspy Młyniec, zaapelowałem
publicznie do kierowniczki Gdańskiej Galerii Fotografii. A to
dlatego, bo od kilku lat nie widać wszędobylskiego Szmaglika w
Gdańsku i prawdopodobnie z uwagi na swój sędziwy wiek wyjechał do
swojej siostry mieszkającej na Kaszubach w Brusach. Rok temu w
Przywidzu w ramach konkursu „Wspomnienia rówieśników
rock’n’rolla”, otrzymał wyróżnienie za kolekcję zdjęć
własnych dokumentujących życie muzyczne na Wybrzeżu.
Przypomniałem
też, że jeśli teraz nie uratujemy jego przeogromnych zbiorów
fotograficznych, mogą one podzielić los negatywów innego znanego mi
gdańskiego fotoreportera Marka
Zarzeckiego
z codziennej gazety popołudniowej Wieczór Wybrzeża. Podczas jego
dłuższej nieobecności w pracy, jego archiwum zostało wyjęte z
redakcyjnej szafy i wylądowało na... śmietniku. Autor tysięcy
zniszczonych zdjęć przepłacił to niemal zawałem serca.
Po
spotkaniu w Instytucie
Kultury Miejskiej, jedna
z miłośniczek sztuk wizualnych Natalia
Jażdżewska
z Gdyni (na powyższym zdjęciu z lewej), zdeklarowała się podczas
rozmowy z prelegentką, że pomoże w odszukaniu Leonarda
Szmaglika
i zabezpieczeniu jego bogatego zbioru fotograficznego.
Zdjęcia:
Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz