Kibice piłkarscy byli mocno
rozczarowani postawą Biało-Czerwonych w meczu towarzyskim z Litwą,
jaki 6 czerwca 2016 rozegrano w Krakowie. Już w trakcie meczu, jak i
po jego zakończeniu, trybuny stadionu przeszyły przenikliwe gwizdy.
Polacy nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę 127. drużyny
rankingu FIFA i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Wygwizdano podopiecznych trenera naszej reprezentacji
Adama Nawałki (na powyższym zdjęciu). Mecz z Litwą był
ostatnim sprawdzianem reprezentacji Polski przed rozpoczęciem Euro
2016. A przypomnijmy, że 1 czerwca 2016 Biało-Czerwoni na stadionie
Energa Gdańsk ulegli 1:2 grającej w rezerwowym składzie Holandii.
Pierwszy mecz na
mistrzostwach Europy we Francji, Polacy rozegrają w niedzielę 12
czerwca. Ich rywalem w Nicei będzie Irlandia Północna. Jak głośne
będą gwizdy, gdy ten mecz nasi piłkarze przegrają?
A przypomnijmy, że w fazie grupowej do Mistrzostw Świata 2010, Polska zremisowała z Irlandią Północną 1:1. Wówczas trenerem naszej piłkarskiej reprezentacji był holenderski szkoleniowiec Leo Beenhakker, a jego asystentem Bogusław "Bobo" Kaczmarek.
Ta trenerska para swój debiut miała 16 sierpnia 2006 roku, meczem towarzyskim Dania - Polska, wygranym 2:0. Ostatni mecz Beenhakkera i Kaczmarka w roli selekcjonerów odbył się 9.09.2009 roku w ramach eliminacji do MŚ 2010, przegranym ze Słowenią aż 0:3.
Pod wodzą tego trenerskiego duetu rozegrano 47 meczów, 22 zwycięskie, 13 remisów i 12 porażek. Te mecze, to w tym 22 towarzyskie i 14 w ramach eliminacji do ME i 3 finałowe oraz 8 eliminacyjnych do MŚ. Nasi piłkarze zdobyli podczas tych meczów 75 goli, a stracili 47.
Na
benefisie Bogusława (Bobo) Kaczmarka pojawiło się w sobotę 21
maja 2016 roku wiele piłkarskich gwiazd na stadionie przy ul.
Traugutta w Gdańsku-Wrzeszczu.
Rozegrano
spotkanie towarzyskie, które zwyciężyli przyjaciele Leo
Beenhakkera 4:1 (2:0), a prowadzili już 4:0. Honorowego gola dla
przegranych zdobył Jerzy Kruszczyński, skutecznie wykonując
problematyczny rzut karny.
Największą chyba gwiazdą
benefisu „Boba” Kaczmarka i nadzieją polskich kibiców
piłkarskich był trener polskiej reprezentacji Adam Nawałka.
Jest on na ostatnim etapie przygotowań naszego zespołu do udziału
w XV Mistrzostwach Europy, które zorganizowane przez UEFA zostaną
rozegrane na przełomie czerwca i lipca 2016 we Francji. W imprezie,
która rozpoczyna się już w czwartek 10 czerwca w Paryżu, po raz
pierwszy wezmą udział aż 24 reprezentacje, w tym i Polski.
Dwaj trenerzy piłkarscy Adam Nawałka i Bogusław Kaczmarek nadal chyba są dobrej myśli co do udanego udziału naszej reprezentacji w tych mistrzostwach, bo mamy obecnie wyjątkowo silny zespół.
Wielu uczestników benefisu asystenta Beenhakkera
zaproszono na wieczorne towarzyskie spotkanie do Dworu Oliwskiego.
Tam czekała na nich ciepła kolacja wraz z przystawkami.
Czekał na gości także udział w licytacji na rzecz potrzeb dwóch
gdańskich hospicjów, a przeprowadzonej przez telewizyjnego
komentatora Dariusza Szpakowskiego (absolwenta AWFiS Gdańsk,
o czym pisałem oddzielnie).
Beneficjent „Bobo” Kaczmarek zaprosił na swój
benefis kolegów z roku podczas studiów na AWFiS Gdańsk - Olka
Drobnika (teścia gimnastyka, olimpijczyka Leszka Blanika)
i Prorektora ds. Studenckich i Sportu prof. nadzw. dr hab. Kazimierza
Kochanowicza. Otrzymał od nich tajemnicze, bo w papierowych
torebkach upominki. Dowiedziałem się, że były to przedniej
jakości trunki.
"Bobo" Kaczmarek publicznie podziękował swojej żonie, że wytrzymała z nim przez 43 lata wspólnego pożycia i 32 lata jego pracy zawodowej jako piłkarskiego trenera, co wiązało się z jego licznymi wyjazdami. W podzięce wręczył jej bukiet czerwonych róż i wycałował w policzki. Powiedział też, że jego największym życiowym osiągnięciem i sukcesem jest rodzina, dzieci i wnuki. Przytoczył również trafną życiową maksymę - "Pokaż mi swoich uczniów, a powiem ci jakim jesteś nauczycielem".
Po takim publicznym szczerym wyznaniu, licznie zebrani goście na stojąco odśpiewali gdańskiemu piłkarskiemu trenerowi - Sto lat!
Dla osłody gości, do dużego namiotu wwieziono az dwa sporych rozmiarów torty o kształtach piłkarskich boisk. Miały zielone jadalne murawy i rozstawionych na nich plastikowych piłkarzy.
Pierwsza ukrojona przez "Bobo" tortowa porcja została przez niego skonsumowana.
Podczas benefisu "Boba" największe "wzięcie" nie tylko u pań do wspólnych zdjęć, miał były bramkarz naszej reprezentacji Jerzy Dudek.
Na powyższym pamiątkowym zdjęciu, od lewej: wicemarszałek pomorski Ryszard Świlski, były zawodowy bokser Darek Michalczewski, reprezentacyjny bramkarz Jerzy Dudek i piłkarski kibic Sebastian Twardowski, pracownik Urzędu Celnego w Gdańsku.
Podczas wieczornego benefisowego spotkania ludzi sportu w Dworze Oliwskim nie zabrakło gdańskiego radnego i zagorzałego kibica piłkarskiego oraz tenisisty Andrzeja Kowalczysa, który przy absencji własnej żony Magdy, chętnie robił sobie wspólne zdjęcia z...innymi urokliwymi paniami. W tym przypadku z wtulającą się Alicją Stolarczyk, prezeską Fundacji Hospicyjnej.
Pod namiotem można było obejrzeć na dużym ekranie piłkarski mecz finałowy Pucharu Niemiec Bayeru Monachium - Borussia Dortmund 0:0. Dopiero po rzutach karnych zwyciężył Bayern 4:2 z BVB.
Było już koło północy, kiedy głośno puszczono dyskotekową muzykę. I proszę sobie wyobrazić, że na parkiet z wybranką wyszedł tylko jeden tancerz, a był nim.... 87-letni Roman Korynt. Tak znakomicie wywijał, że od rodziny i znajomych otrzymał gromkie oklaski.
Przypomnijmy, że w 2015 roku Lechia Gdańsk rozstrzygnęła plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Piłkarzy 70-lecia klubu, który zorganizowała wspólnie z Miastem Gdańsk. Zwycięzcami zostali Roman Korynt (na zdjęciu z lewej) oraz Zdzisław Puszkarz.
Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz