Jadąc
rowerem na miejsce dorocznego święta „Żuławski Tulipan” w
miejscowości Mokry Dwór, dojeżdża się do Skansenu Żuławskiego
Maszyn Rolniczych. W skansenie, otoczonym drewnianym płotem,
zobaczyć można maszyny rolnicze, stodołę żuławską oraz
drobniejsze eksponaty, takie jak: nosidło do wody, cepy czy dawne
uprzęże dla konia. To małe lokalne muzeum uroczyście otwarte
15.12.2013 roku dokumentuje, że gdańskie Żuławy
są krainą wybitnie rolniczą.
Panują
tu sprzyjające warunki środowiska geograficznego oraz występują
doskonałe gleby, jednak wymagające ciężkiej pracy. Od początku
osadnictwa toczyła się też tu walka z żywiołem wody. Na
podmokłym terenie używano znacznie mniejsze wozy drabiniaste i
szersze obręcze do ich czterech kół. Jadąc rowerem warto zajechać
do tego skansenu i zobaczyć ciekawe eksponaty.
W
skansenie stoi kopia starej żuławskiej stodoły, wzorowanej na
stodole, która w kiepskim stanie stoi w pobliskim Krępcu. Ta w
Mokrym Dworze ma formę wiaty, czyli jest pozbawiona jednej ze ścian.
W stodole zamontowane są duże wrota, a na dachu ułożona jest
stara zabytkowa dachówka.
Budując stodołę, nawiązano do przeszłości i tradycji. Wewnątrz stodoły wszystko połączono drewnianymi kołkami, a gwoździe znajdują się tylko na zewnątrz.
Budując stodołę, nawiązano do przeszłości i tradycji. Wewnątrz stodoły wszystko połączono drewnianymi kołkami, a gwoździe znajdują się tylko na zewnątrz.
W stodole zgromadzono
sporo domowego sprzętu używanego na wsiach. Jednym z takich
urządzeń jest drewniana wyżłobiona taca służąca do wyrobu
chlebowego ciasta. Demonstrujący to urządzenie Mirosław
Derecki z Kociewia do dzisiaj
go używa, domowym sposobem wypiekając własnej produkcji chleb.
W
Skansenie Żuławskim Maszyn Rolniczych w Mokrym Dworze znajduje się
ponad 30 różnych maszyn. Wiele z nich to bardzo ciekawe i wiekowe
eksponaty. Twórcy skansenu najbardziej
są dumni ze snopowiązałki McCormick i żniwiarki Deering, których
budowę określa się na 1903 r. i 1907 r. Te dwie maszyny tak
naprawdę zrewolucjonizowały rolnictwo. Kiedy McCormick skonstruował
snopowiązałkę, to cała Ameryka nie mogła uwierzyć, jak to
możliwe, że jeden człowiek, przy pomocy tej maszyny, może wykonać
pracę 3 ludzi. To samo tyczyło się żniwiarki.
Faktycznie maszyny widać jak najbardziej są wiekowe, ale znając nasze realia pewnie cześć z nich dałoby się jeszcze reaktywować. Wystarczy pewnie założyć co do niektórych oświetlenie jak lampa zespolona led i na pewno jeszcze trochę byśmy mogli na nich popracować w polu. Oczywiście wydajność nie byłaby ta co mają współczesne maszyny, ale na pewno ładnie by to wyglądało na samym polu.
OdpowiedzUsuńStawiam na pompy tłoczkowe i zębate z oferty www.hydro-crane.pl - gwarancja najwyższej jakości!
OdpowiedzUsuń