wtorek, 2 maja 2017

Kajakami po rzekach Brda, Chocina i Zbrzyca


Majowy długi weekend spędziłem czynnie w słońcu, ale przy chłodnym wietrze w Parku Narodowym Borów Tucholskich. Uczestniczyłem w trzydniowym spływie kajakowym podczas majówki 2017. Płynęliśmy trzema różnymi rzekami Brda, Chocina i Zbrzyca oraz okolicznymi jeziorami Łąckie, Karsińskie i Włóczno.

Wyjazdy wraz z podstawianymi kajakami odbywały się z bazy, którą dla nas stanowiły domki letniskowe „U Czesia” przy ulicy Wąskiej 1 w Swornegaciach.

Dotarcie busem na miejsce startu i wspólne zdejmowanie kajaków z kajakowej przyczepki.

Przenoszenie dobrej klasy kajaków nad rzekę.

Dorośli przenosili kajaki nad rzekę, a dzieci bacznie przyglądały się tym poczynaniom. Wiadomo czym skorupka za młodu, tym na starość...

Zejścia na wodę poszczególnych kajakowych par.

Rodzice z dziećmi nieco wolniej klarowali sprzęt przed zejściem na rzekę Zbrzyca.

Czerwone skorupy kajaków doskonale były widoczne na niebieskim tle rzeki Zbrzyca i nieba.

Ryszard Różycki, absolwent AWFiS Gdańsk, prowadzący grupę kajaków przez rozlewiska rzeki Zbrzycy co rusz apelował, aby płynąć wspólnie i mieć siebie wzajemnie w zasięgu wzroku, celem zachowania bezpieczeństwa.

Kilka godzin płynięcia po rzece Zbrzyca spowodowało, że celem zaspokojenia narastającego głodu, najszybciej po zabraną ze sobą na kajak żywność sięgnęły dzieci.

Ryszard Różycki organizując takie spływy w okolicach miejscowości Swornegacie wie doskonale, że czymś słodkim kalorycznym trzeba wspomóc młodych kajakarzy i podpływając do załóg rozdawał czekoladki.

Rzeka Zbrzyca w swoim biegu ma kilka rozlewisk i nieraz trudno jest odnaleźć miejsce dalszego płyniecie i dlatego potrzebny jest pilot, który pozostałym wskaże drogę.

W połowie drogi zarządzono postój na zregenerowanie sił i posiłek, co było związane z wyciągnięciem kajaków na brzeg, a w czym już pomocna była młodzież.

Płynąc rzeką Zbrzycą po drodze spotykaliśmy inne ekipy kajakarzy, które schodziły na wodę z całym ekwipunkiem, w tym i z namiotami i śpiworami do spania.

Im bliżej było mety, tym bardziej rytmicznie wiosłowały kajakowe załogi, na co było przyjemnie popatrzeć.

Po pokonaniu kilku rozlewisk, niósł nas nurt rzeki i można było spokojnie przyglądnąć się mijanym przez nas łabędziom

Po pokonaniu rzeki Zbrzycy, główny organizator spływu Ryszard Różycki zarządził krótki postój przed ostatnim odcinkiem prowadzącym przez ostatnie rozlewisko.

Do miejsca zakwaterowania w Swornegaciach dotarliśmy rzeką Brdą, na której brzegach jest zlokalizowanych wiele wypożyczalni sprzętu wodniackiego, w tym głównie kajaków.

Dotarliśmy do brzegu, miejsca zakończenia jednego z trzech etapów naszego weekendowego, majowego spływu kajakowego w okolicach miejscowości Swornegacie.

W kajakarstwie, podobnie jak w żeglarstwie, wzajemnie sobie pomagamy w potrzebie, w tym przypadku przy wychodzeniu z wody na brzeg.

Kajaki którymi płynęliśmy, przy naszej pomocy, ponownie zostały ułożone na kajakową przyczepkę.

Ryszard Różycki, organizator kajakowego weekendu w okolicach miejscowości Swornegacie, na zakończenie trzydniowego spływu, jego uczestnikom podczas wieczornego ogniska wręczył imienne dyplomy uczestnictwa za ukończenie spływu kajakowego rzekami Chocina, Zbrzyca i Brda.

Wśród uczestników weekendowej majówki w Borach Tucholskich zostały też rozlosowane rzeczowe nagrody, a najzabawniejszą w postaci galotów wylosował Adam Sękowski, z czego był bardzo ucieszony.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz