Na
całej pokonanej przeze mnie 65 km trasie Kaszebe Runda 2017,
natknąłem się tylko na jeden przypadek wymiany przebitej dętki.
Było to zaraz po wyjeździe z bufetowego postoju w Sulęczynie. W
zeszłym roku było kilka przypadków takich wymian tuż po starcie w
Kościerzynie. Dowodzi to, że wtedy nie sprawdzono rowerów po
zimie, a teraz radiowe edukacje o przygotowaniach jednośladów do
letniego sezonu zrobiły swoje.
Długie
wzniesienie, ale do pokonania, było jeszcze przed miejscowością
Węsiory, w której znajdują się kamienne kręgi. Ciekawostka, w
tym roku specjalną fosforyzującą farbą, dla zachowania
bezpieczeństwa rowerzystów, oznaczono na asfaltowych drogach,
choćby naszej 65 trasy, różnej wielkości dziury.
Rowerzyści
uczestniczący w Kaszebe Runda 2017 byli klientami mijanych sklepów
spożywczych, w których najczęściej zaopatrywali się w coś chłodnego do
picia.
W
okolicach miejscowości Węsiory, przy drodze można zobaczyć
zebrane z pól kamienie tzw. okrąglaki.
Nie
dziwi fakt, że w Węsiorach znajdują się kręgi kamienne, ściągające ciekawskich
turystów, skoro w okolicy jest pełno takich
kamieni.
Jadąc
rowerem po polskich Kaszubach jest okazja aby swobodnie się
zatrzymać, oprzeć pojazd o przydrożne drzewo i nacieszyć oczy
wiejskim lanszaftem.
Trzeci
kolarski bufet na 65 km trasie znajdował się w miejscowości
Stężyca. W porównaniu do poprzedniego roku, tym razem było mniej
wystawnie. Ale tutaj były za to kaszubskie ruchanki. Pieczywo ze
smalcem i ogórkami oraz naleśniki z dżemem, na bieżąco
przygotowywały panie z Koła Gospodyń Wiejskich Klekowionczi z
Klukowej Huty. Do plastikowych kubków nalewały też schłodzoną
lemoniadę. Obok na stoisku ciepłe placki ziemniaczane serwował
Zajazd Jejmościno.
Ostatnie
10 km było najtrudniejsze, bo to była jazda pod silny wiatr. Na
mecie na rynku w Kościerzynie spiker serdecznie witał wszystkich
rowerzystów i z niektórymi przeprowadzał krótkie rozmowy.
Na
mecie na rynku w Kościerzynie trzech dystansów 65, 105 i 208 km,
można było zobaczyć dziwne, jak się dopytałem własnej
konstrukcji jednośladowe pojazdy.
Podobnie
jak przed rokiem i tym razem na scenie ustawiono 10 stołów do
masażu. Warto było się trudzić przez kilka godzin jazdy na
rowerze po Kaszubach, aby na koniec trafić w dłonie tak uroczych
masażystek
Kaszebe
Runda 2017 przy znakomitej pogodzie, na runku w Kościerzynie
zamieniło się we wspólną znakomitą, niemal rodzinną biesiadę.
Moje gratulacje dla organizatorów perfekcyjnej dorocznej imprezy -
Stowarzyszenia RowerOver w Sopocie.
Włodzimierz Amerski (amerski49@wp.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz