Powyższe
zdjęcie dedykuję młodym sportowcom z Gminnego Uczniowskiego Klubu
Sportowego w Ryjewie (województwo pomorskie), a zwłaszcza adeptkom
sekcji piłki ręcznej. W podzięce za Wasze rekordowe wejścia na
informację o sobie na moim blogu (jednego dnia ponad dwa tysiące!),
życzę Wam abyście w przyszłości przeżywały to, co uwieczniłem
na powyższym zdjęciu. Aby któraś z Was w niedalekiej przyszłości,
tak jak kapitan naszego zespołu Kinga Achruk, zagrała w żeńskiej
kadrze, odebrała puchar za zajęcie drugiego miejsca w
międzynarodowym turnieju towarzyskim rozegranym w hali AWFiS Gdańsk,
i jako z cenną sportową zdobyczą, abyście stanęły przed
obliczem swego ukochanego, narzeczonego lub męża. Zobaczcie ileż
dumy i radości jest na obliczach tych dwóch osób.
Zobaczcie
też ile radości bije z oblicza uczestniczącego w tym turnieju jako
kibic Marcina Lijewskiego,
polskiego piłkarza ręcznego, występującego na pozycji prawego
rozgrywającego, byłego reprezentanta Polski i kapitana kadry
narodowej, uczestnika igrzysk olimpijskich, wicemistrza świata z
2007 i brązowego medalisty Mistrzostw Świata 2009.
Poczynaniom
polskiej kadry piłkarek ręcznych podczas turnieju w Gdańsku,
bacznie przyglądał się zasłużony dla polskiego szczypiorniaka
Daniel Waszkiewicz (na zdjęciu drugi z lewej). Ukończył I Liceum Ogólnokształcące w
Legnicy (1975) oraz Akademię Wychowania Fizycznego w Gdańsku
(1991).
Daniel Waszkiewicz jako piłkarz ręczny grał na pozycji
rozgrywającego. W reprezentacji Polski seniorów rozegrał 214
oficjalnych spotkań międzypaństwowych, zdobywając w nich aż 705
bramek. Zdobył brązowy medal podczas Mistrzostw Świata w 1982 w
RFN, był także 6. na Mistrzostwach Świata w 1978 w Danii oraz 7.
na Igrzyskach Olimpijskich w 1980 w Moskwie. Podczas zawodów
Przyjaźń-84 zdobył wraz z reprezentacją brązowy medal.
Podopiecznym
Andrzeja Zwolaka, dyrektora Zespołu Szkół w Ryjewie, życzę
aby któraś z Nich może została bramkarką w polskiej kadrze, jak
uwieczniona na powyższym zdjęciu Weronika Kordowiecka
(Vistal Gdynia). Ta pozycja w zespole jest bardzo istotna, bo
wystarczy że bramkarka obroni kilka strzałów, a zwłaszcza karne,
to w zespół wstępuje jeszcze większy duch walki. A przecież Wy
już z łacińskiej nazwy ryjewskiego klubu Bellator, jesteście
Wojowniczkami.
Życzę
też Wam, abyście podobnie jak Monika Michałów (Energa AZS
Koszalin) były instruowane przez trenera kadry, w tym przypadku
Leszka Krowickiego, aby w decydujących momentach meczów tak
zagrać, by ostatecznie zwyciężyć w trudnej sportowej walce.
No
i na koniec, aby ktoś mi nie zarzucił, że nie doceniam piłkarek z
Lubina, życzę Wam abyście podobnie jak skrzydłowa Kinga Grzyb
(Metraco Zagłębie Lubin), po zwycięskich meczach rozdawały
autografy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz