wtorek, 11 października 2016

600 mln zł w błoto!!!



* Utopiono w błocie aż 600 mln zł, niemal połowę całościowych kosztów. Inwestycji budowy drogi ekspresowej S7 na 20,5 km odcinku Koszwały - Nowy Dwór Gdański.
* Po roku, zaawansowanie prac w 30 procentach.
* Projekt przewiduje budowę trzech nitek drogowych, a realizowane są tylko dwie!
* Podjęcie obecnie decyzji pełnej realizacji planu i budowy trzech nitek, spowoduje wzrost kosztów tej inwestycji tylko o 10 procent.
* Wylanie asfaltu będzie najprostszą czynnością w przypadku tej drogowej inwestycji.

Modernizowana droga krajowa nr 7 na ekspresową, jest obecnie najważniejszą inwestycją drogową zarówno w Polsce, jak i w sieci dróg o znaczeniu międzynarodowym (E77). Realizowany 720- kilometrowy polski odcinek leży w europejskim korytarzu transportowym Via Hanzeatica i Via Intermare. Polska ekspresówka S7 łączy także tak wielkie aglomeracje, jak gdańską, warszawką, kielecką i krakowską.
Polscy wykonawcy i użytkownicy dróg liczą na szybkie podjęcie decyzji o budowie trzech nitek. Inwestycje mostowe (26 zadań, w tym 5 mostów), są realizowane zgodnie z planem, na trzy nitki. Tylko drogowe zostały okrojone do dwóch nitek. Jak twierdzą drogowcy, podjęcie obecnie decyzji o budowie trzeciej nitki, tylko o 10 proc. zwiększy całościowy koszt tej inwestycji.
A całościowy koszt odcinka spod Gdańska do Nowego Dworu Gdańskiego, to 1 mld 330 mln zł. Z tego 600 mln zł pochłonęły prace wzmacniające podmokłe grunty na Żuławach pod ekspresówkę S7. Nad przebiegiem realizacji prac czuwa 90 inżynierów.
Wiele milionów złotych budowlańcy utopią też na drogim 19,1 km odcinku z Nowego Dworu do Kazimierzowa koło Elbląga. Te dwa odcinki drogowe mają zostać oddane w całości do eksploatacji równo za dwa lata, w październiku 2018 roku. Od ich rozpoczęcia, po roku, zaawansowanie prac szacuje się na około 30 procent. Tylko dlaczego podczas realizacji w Pomorskim, obecnie tych jednych z większych w Polsce inwestycji drogowych, topi się w podmokłej ziemi aż tyle pieniędzy?
Wykonawcami tych dwóch pomorskich odcinków są: Metrostav (20, 5 km Koszwały - Nowy Dwór Gdański) i Budimex (19,1 km Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo koło Elbląga). Ten sam Budimex, który po lipcowej 2016 ulewie remontuje rozmyte torowiska Pomorskiej Kolei Metropolitarnej.
Inżynier Krzysztof Banach, rezydujący na odcinku Koszwały - Nowy Dwór Gdański twierdzi, że blisko połowa kosztów inwestycji, pochłoną umocnienia ziemi za pomocą tysięcy wbijanych w nią żelbetonowych pali. Na pierwszym odcinku wbito ich około 180 tys. o długościach od 7 do 16 metrów, a każdy z nich zwieńczony został oczepem.

Na nich rozłożone zostaną tak zwane materace ze specjalnego kruszywa. Każdy metr kwadratowy podłoża pod S7 został wzmocniony wbitymi palami. Dotychczasowa krajowa „Siódemka” nie miała takich wzmocnień i często trzeba było ją naprawiać. Teraz wykonawcy ekspresówki S7 dają gwarancję na 10 lat.
Na pierwszym odcinku, jak mówi jego kierownik inż. Mariusz Janczewski, pracuje 19 polowych zespołów.

Dzięki polowym zespołom jest możliwość szybszego podejmowania decyzji przy trudnych rozwiązaniach. Same prace projektowe i przetargowe trwały 8 lat.
W dużym stopniu jest też zaawansowana budowa dwóch mostów nad Wisłą w Kiezmarku. Każdy z nich o długościach po 945 metrów, ma po 12 przęseł i 13 podpór.

Z tego dwie podpory są nurtowe, a więc budowane w nurcie królowej naszych rzek. Trwa obecnie skomplikowane palowanie pod fundamenty. Przęsła będą miały po 30 m długości.

Pozostałe podpory znajdują się na terenie zalewowym, dwie po prawym brzegu, a 8 po lewym. Pod nie zakończono już palowanie i w tej chwili trwają prace fundamentowe.

Dotychczasowy stary most w Kiezmarku zostanie wyremontowany i będzie służył do komunikacji lokalnej.

Nowy 591-metrowy most powstaje również nad rzeką Nogat w miejscowości Jazowa. Składa się on z 12 podpór, 13 przęseł, w tym 2 nurtowych.

Fundamenty pod nurtowe podpory są zatopione w gruncie 2 m poniżej poziomu dna. Maksymalna rozpiętość przęsła, to 56 m. Tutaj też wykonawcy z Budimexu oceniają postęp prac na około 30 procent. Prace są wykonywane zgodnie z harmonogramem, a na niektórych odcinkach nawet szybciej.

Stalowy most jest wznoszony metodą przesuwania na montowanych jednocześnie podporach, po 30 metrów bieżących na tydzień. Tarcie jest zmniejszane poprzez zastosowanie jako smaru... naszego Ludwika, płynu do mycia naczyń.
Most na Nogacie, jak twierdzi kierownik budowy inż. Kamil Czyżewski, to koszt o wielkości około 7 proc. całego kontraktu. Do przewiezienia jest 11 mln ton materiałów, a już jest przewiezionych 8 mln ton. Most ten również jest przystosowany do trzech drogowych nitek.
Na tym drugim odcinku, z Nowego Dworu Gdańskiego do Kazimierzowa koło Elbląga jest do wykonania 14 obiektów inżynierskich i dwa duże węzła drogowe (Żuławy Wschód i Elbląg Zachód). Zamontowane też zostaną ekrany akustyczne na długości ponad 3 km.
Tutaj na elbląskich Żuławach, aż 75 proc. ekspresówki S7 poprowadzi nowym śladem.

Tekst i zdjęcia: Włodzimierz Amerski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz