Na ślady polskości natrafiałem co
rusz podczas tygodniowej wycieczki po Włoszech. Doleciawszy rejsem
liniowym Alitalia z Warszawy do Rzymu, zwiedziliśmy takie miasta,
jak: Bagnoreggio, Asyż, Wenecja, San Marino, Loreto, San Benedetto
del Tronto, Ascoli Piceno, Tivoli, Watykan i Groty Frasassi w
miejscowości Gengi.
W kolejce do wojskowej kontroli u
wejścia na dziedziniec przed bazyliką w Asyżu stali uczestnicy
polskiej pielgrzymi Małe Ciche – Włochy 23.09-5.10.2016
Zorganizowano ją z okazji jubileuszu
800-lecia Dominikanów. Jej trasa wiodła przez takie włoskie
miasta, jak:
Bolonia, Siena,
Asyż, Cascia, Rzym, Watykan, Monte Casino, Caserta, Neapol, Capri,
Pompeje, Matera, Bari, San Giovanni Rotondo, Monte San Angelo,
Lanciano, Manopello, Loreto, Padwa.
W kościele dolnym Bazyliki św.
Franciszka w Asyżu w jednym z ołtarzy jest umieszczone duże
kolorowe zdjęcie polskiego papieża Jana Pawła II.
Na głównej ulicy w San Marino w
jednym ze sklepików sprzedawca mówiąc z dobrym akcentem w języku
polskim zachęcał do kupna koszulki z napisem Lewandowski.
Stanowiła ona przynętę dla polskich grup wycieczkowych, aby wejść
do środka i coś kupić.
W republice San Marino – państwie
śródlądowym w Europie Południowej, stanowiącym enklawę na
obszarze Włoch, w jednym ze sklepów mieliśmy okazję posmakować
kilkanaście rodzai różnych alkoholi. Poczęstunek tymi trunkami
jak i ich słowną prezentację w języku polskim, dokonywał
najprawdopodobniej Polak, bo doskonale władał naszym językiem. Na
tyle skutecznie, że sporo wycieczkowiczów poczyniło zakupy w tym
sklepie i skorzystało z oferowanych potraw oraz chłodzących
napojów.
Po ustanowionej w 1400 roku republice
San Marino oprowadzała nas licencjonowana przewodniczka, Barbara
Stolecka, pochodząca z Polski
i już od 20 lat mieszkająca we Włoszech. To od niej
dowiedzieliśmy się, że co pół roku w tej liczącej 33 tys.
mieszkańców republice, słynącej z kosztownych znaczków
pocztowych, są przeprowadzane wybory.
Jednoizbowy parlament tworzy
Wielka Rada Generalna, złożona z 60 deputowanych, wybieranych w
wyborach powszechnych na 5 lat. To z nich wyłaniany jest rząd
składający się z 10 ministrów i dwóch kapitanów, tj. regentów,
z których każdy po pół roku stoi na czele rządu i zarazem
państwa. Ba, są rozliczani z powierzonych im zadań. Wszelkie
decyzje w rządzie muszą być podejmowane jednomyślnie, ponieważ
każdy z jego członków może używać weta, które posiada moc
unieważniania ustaleń rządowych.
Na parkingu w San Marino podczas
naszego pobytu we wtorek 27 września 2016 zaparkowało kilka starych
samochodów z polskimi rejestracjami uczestniczących w dziesiątej
edycji rajdu starych pojazdów Zlombol. Prowadził on na trasie
liczącej w jedną stronę 3 tys. km, z Katowic przez Czechy,
Słowację, Węgry, Słowenię, Włochy, San Marino, Watykan do
Tunezji. Kierowcy mieli do pokonania 8
krajów, 3 pasma górskie (Beskidy, Alpy oraz włoskie Apeniny, 2
promy i... niezliczone awarie.
Od
jednego z uczestników rajdu Złombol dowiedziałem się, że
najmłodszy samochód rodem z PRL-u mógł pochodzić z 2000 roku. Do
udziału w jubileuszowej imprezie zgłoszono 450 pojazdów różnych
marek, w tym nysy, żuki, maluchy, syrenki i polonezy.
Po
Papieskim Sanktuarium Santa Casa z Lotero oprowadzał nas brat
benedyktyn Dariusz,
pochodzący z Polski To on nam powiedział, że najważniejszym w
tym sanktuarium, jest Święty Domek. Budynek z kamienia o wymiarach
8,5 m x 3,8 m i wysokości 4,1 m. Jest obudowany rzeźbami według
projektu architekta Donate
Bramantego.
Według tradycji jest to część domu z Nazaretu, w którym Maryja
doświadczyła zwiastowania, urodziła i wychowała Jezusa
Chrystusa.
Aby ochronić ten dom przed zniszczeniem przez Turków w 1291 roku,
kupiecka rodzina de
Angeli
sfinansowała i zaangażowała się w jego przewóz przez Bałkany
do Recanati.
W
Kaplicy Świętego Sebastiana Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie od
30 kwietnia 2011 roku znajduje się grobowiec polskiego papieża Jana
Pawła II,
tuż obok kaplicy ze słynną pietą watykańską Michała
Anioła.
Trumna przykryta jest płytą z białego marmuru. Miejsce wokół
grobowca jest osłonięte kotarami, aby w ciszy wierni mogli się
pomodlić.
Bazylika
Świętego Piotra w Rzymie mająca 186 m długości i mieszcząca
około 60 tys. osób, jest najczęściej odwiedzana przez polskie
pielgrzymki. Ich przewodnicy, aby nie zgubić żadnego z uczestników
odliczają kolejno przez dotknięcie się dłońmi.
Tuż
przy przejściu dla pieszych, pomiędzy Arcybazyliką Najświętszego
Zbawiciela, św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty na
Lateranie, a stojącym obok
Pałacem
na Lateranie, w którym tą środkową spośród z trzech klatek
schodowych wierni wchodzą po 28 stopniach na kolanach, stoi kiosk z
różnymi pamiątkami. Polskich pielgrzymów i turystów zachęca
plakat wypisany dużymi drukowanymi literami o treści... U nas
taniej niż w Biedronce.
Przez
ostatnie dwie doby naszej wycieczki po Włoszech mieszkaliśmy w
rzymskim hotelu Cinecitta, w którym recepcjonistką była Anna (na zdjęciu z lewej),
pochodząca z Lublina. Mieszka we Włoszech już od 25 lat, ale cały
czas tęskni za swoimi rodzinnymi stronami. W tym roku latem była
dwa tygodnie w Lublinie wraz z trzema swoimi pieskami rasy malamuty.
Ma kiepską opinię o Włochach, że nie są słowni i solidni oraz
nie chce im się pracować.
Wraz
z nami samolotem wracała z Rzymu do Warszawy kilkunastoosobowa grupa
uczniów z Technikum Obsługi Turystycznej w Siennicach koło Mińska
Mazowieckiego. W ramach europejskiego programu Erasmus plus
przebywała ona na trzytygodniowych praktykach zawodowych w Spoleto.
Oni również, tak jak i my, musieli czekać prawie 1,5 godziny na
odbiór bagaży. A to dlatego – jak mi powiedziano – ponieważ
komuś wylał się tłusty olej na taśmę transportową i aby nie
zabrudzić pozostałych bagaży, przerzucano je ręcznie.
Zdjęcia:
Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz